sobota, 30 września 2023

Nadrabiam zaległości - wzór na komin i czapkę

Nie udało mi się napisać "sprawozdania" ze spotkania na żywo w ubiegłym tygodniu, ale wczoraj zobowiązałam się narobić zaległości ubiegłotygodniowe i dodać jeszcze coś z bieżącego.

Nie mam zbyt wielu inspiracji, bo nie mam też o dziwo zbyt wiele czasu na przeczesywanie otchłani Instagrama czy innych miejsc w internecie. Praca choć na leżąco, to jednak zajmuje sporo czasu, tym bardziej, że dość szybko się męczę i muszę sobie robić choćby niewielkie przerwy. Mam jednak cały czas wiarę w to, że z każdym dniem, tygodniem będzie lepiej.

Skupię się może na początek na technikach dziania czyli robienia na drutach, bo właściwie druty są moim ulubionym narzędziem, po szydełko sięgam dość rzadko. Jak pisałam i mówiłam nie raz, chętnie kupuję wzory, z których się uczę. Czyli muszę mieć jakiś element, wzór, technikę, która nie była mi wcześniej znana lub której nie opanowałam jeszcze zbyt dobrze, mam wątpliwości albo po prostu chcę zobaczyć jak kto inny do niej podchodzi. Dzięki temu później mogę ją zastosować w sytuacji, gdy sama chcę sobie coś zrobić według własnego pomysłu. Przyznaję, że czasami kupuję też wzory z czystego lenistwa, bo są rozliczone oczka i nie muszę zbyt długo poświęcać czasu na dokonywanie obliczeń :)

Kiedy zaczynałam moją przygodę z drutami praktycznie jedynym  źródłem wiedzy były inne osoby, które posiadały już doświadczenie w tej dziedzinie - ja niestety nie miałam w swoim otoczeniu takowych. Innym  źródłem były książki, które też nie były wcale tak łatwe do zdobycia. Kilka takich starych książek mam, pokazywałam je także wielokrotnie. Jednak nie zawsze sam opis jest wystarczający, zrozumiały, jasny szczególnie dla osób początkujących. Dzisiaj na pomoc przychodzą filmy na Youtube, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko. Nawet jeśli są nagrane w obcym dla nas języku, to jednak sam obraz już jest bardzo, bardzo pomocny. Osobiście mam kilka ulubionych kanałów, do których wracam i właśnie te Wam dzisiaj zarekomenduję.

Jeśli tak jak ja lubicie robić skarpetki, to zdecydowanie polecam kanał EarthtonesGirl, na którym znajdziecie masę wskazówek dotyczących ich robienia, wielu technik, świetnie pokazanych, krok po kroku.

Ciekawe kanały, na których pokazanych jest wiele technik, wzorów, bardzo szczegółowych rozwiązań to m.in La.Na.Knit czy fantastyczny, choć bardzo czasami techniczny Sitalkina. Szczególnie polecam ten ostatni, nauczyłam się z niego naprawdę bardzo dużo. Sporo, także dość podstawowych rzeczy znajdziecie także na kanale Knitting with Suzanne Bryan. Jeśli szukacie wiedzy o przędzach, historii rzemiosła itp. to polecam bardzo relaksujący kanał Basi Kwater czyli Atelier022

Na polskim Youtube też jest sporo filmów instruktażowych, ale prawdę mówiąc najczęściej jednak zaglądam do tych, które wskazałam wyżej. W ostatnim czasie nastąpił wysyp tzw. podcastów dziewiarskich także w Polsce. Oglądam niektóre z nich z przyjemnością, niektóre zaledwie przez chwilę, ale generalnie to chyba dobrze, że nasza społeczność się rozwija i każdy może znaleźć coś dla siebie. Nawiasem mówiąc chętnie słucham podcastów angielskojęzycznych w celu nauki języka dziewiarskiego i nie tylko :)

Tyle w temacie polecajek instruktażowych. Jeśli coś konkretnego mi się spodoba, to oczywiście wrócę do tematu, bo zdecydowanie go nie wyczerpałam i korzystam także z innych, ale nie wszystko na raz :)

Jeśli chodzi o konkretne wzory, które w ostatnim czasie wpadły mi w oko, to zdecydowanie są to wzory od @morecaknit na Instagramie, a jej strona, na której można wzory kupić to morecaknit.com Jej wzory są dokładnie takie, jak lubię czyli proste, pasujące właściwie większości osób i do różnych stylizacji, że tak szumnie napiszę. Kupiłam na razie jeden wzór, muszę przyznać, że bardzo mile zaskoczyła mnie profesjonalna szata graficzna. I choć miałam pewne wątpliwości co do opisu, to autorka po napisaniu do niej maila szybko zareagowała i wyjaśniła mi wątpliwości. Wzór, który kupiłam to Marvin Sweater i robię go z włóczki KOS w kolorze czarnym

Zdjęcie pochodzi z Instagrama autorki wzoru czyli @morecaknit

Specjalnie nie dokonuję własnych zmian, żeby przetestować wzór, robię rozmiar L, żeby sweter był luźniejszy. Wychodzi puchaty, ale nie aż tak jak by to było w przypadku połączenia z moherem. Właśnie takiego swetra potrzebuję.

Kolejną rzeczą, którą mam zamiar wykonać w njabliższym czasie, a też tego czasu z pewnością mi zajmie sporo, to sukienka. A właściwie taki przedłużony do kolan sweter. Pomyślałam, że jeszcze przez kilka miesięcy wygodniej będzie mi chodzić w spódnicach niż spodniach, a u mnie jest dość chłodno, więc taki dłuższy sweter/sukienka sprawdzi się idealnie. Biorę pod uwagę kilka rozwiązań bazowych. Może będzie to Aros Sweater od Petiteknit

zdjęcie z Raverly z profilu ZarahMaria

Ale biorę także pod uwagę inne rozwiązania, jednak chcę, żeby był to właśnie tego typu fason. Ostatnio bardzo spodobała mi się tunika od minimiknitdesign Summen Tunic.

Mam jednak wątpliwości co do rozwiązania dekoltu, bo moim zdaniem tego typu kształt jest korzystny raczej dla osób o niewielkim biuście, a z pewnością go uwydatnia, za czym nie przepadam. Wykonana jest z włóczki PuF, którą można u mnie kupić i to także mnie kusi :)

Podobny dość na pierwszy rzut oka wzór to bardzo popularny kilka(naście) lat temu wzór Still Light Tunic Veery Valimaki. Jednak jest to właśnie tylko pierwsze wrażenie. Przede wszystkim ma bardziej skomplikowane kieszenie, ale za to prosty dekolt, taki jak lubię. Poszukam czegoś pomiędzy tymi trzema wzorami, zapewne będzie to jakaś hybryda.

zdjęcie z Ravelry ze strony projektantki Veera Valimaki

No i na koniec obiecany schemat wzoru, który wykorzystałam przy wykonaniu komina i czapki z nowości od firmy Wooldreamers czyli włóczki Cautiva. Jak zwykle przed zakupem do sklepu zrobiłam próbki, a raczej całkiem sporą próbkę i nie ukrywam zadowolenia. Co więcej mam ochotę na więcej! Marzy mi się sweter, być może także żakardowy.

Aby jednak zacząć od początku, to podpowiem Wam, że do tworzenia schematów żakardowych przyda się prosty program graficzny, który można za darmow pobrać TUTAJ Dzięki niemu możecie samodzielnie stworzyć własne wzory, nie tylko zresztą żakardowe.

Ten żakard nie jest moim pomysłem, znalazłam go na stronie http://www.hiiukasitoo.ee/ i jedynie przeniosłam na schemat.

Na zestaw czapka i komin zużyłam w sumie 2 motki, po jednym z każdego koloru. Uwaga! jeśli chcecie zrobić większy komin lub czapkę z wywinięciem, to może nie wystarczyć, bo zostało mi trochę jasnego koloru, ale mało.

Na komin nabrałam 120 oczek ciemniejszym kolorem, na druty r. 3. Połączyłam, żeby robić na okrągło i przerobiłam 11 okrążeń ściągaczem 1 oczko prawe, 1 oczko lewe.

Ponieważ schemat to wielokrotność 8 oczek, dodałam równomiernie 16 oczek, bo mój komin ma 17 powtórzeń "kółeczek".

Następnie przerobiłam 1 rząd ciemnym kolorem 1 okrążenie na prawo i rozpoczęłam wzór żakardowy. Mam wrażenie, że robiłam na drutach 3,5. Wzór żakardowy generalnie robi się na drutach o nieco większym rozmiarze, niż na gładko.




Wykonałam 5 rzędów z kółeczkami, zredukowałam oczka, by mieć znowu 120 i wykonałam 11 okrążeń ściągaczem, zamknęłam oczka. Takie to proste. 
Wzór jest bardzo intuicyjny i szybko się go zapamiętuje, a jeszcze prostszy będzie jeśli nie będziecie "przesuwać" kółeczka, tylko będzie bardziej symetrycznie. Ale też ładnie :)


Ponieważ po wykonaniu komina zostało mi sporo włóczki postanowiłam zrobić do kompletu czapkę.
Nabrałam 96 oczek (chciałam, żeby ilość oczek była podzielna prze 4 ze względu na planowany sposób redukowania oczek na górze) ciemnym kolorem na druty r. 3, połączyłam do robienia w okrążeniach. Przerobiłam 20 okrążeń ściągaczem 1o. prawe, 1 o. lewe. I tu uwaga - ja byłam na tym etapie ograniczona ilością posiadanej włóczki. Jeśli wolicie czapkę z zawinięciem - będzie cieplejsza, no i są osoby, które wolą taki fason - to zróbcie dłuższy ściągacz, pewnie z 46-50 okrążeń, ale wtedy nie wystarczy Wam po jednym motku z każdego koloru, trzeba to wziąć pod uwagę.
Po przerobieniu 15 okrążeń jasnym kolorem zaczęłam robić wzór żakardowy. Kółka powtórzyłam tylko dwa razy. Przerobiłam jeden rząd jadnym kolorem i zaczęłam redukować oczka. Podzieliłam oczka na cztery części, wstawiając marker. Następnie w co drugim rzędzie zamykałam dwa oczka przed i dwa oczka za markerem. Przed markerem SSK, za markerem K2tog. Można też między markerami zostawić jedno oczko, jak kto lubi. I na końcu przez 8 oczek przeciągnęłam nitkę.
Jeśli zrobicie czapkę lub/i komin według mojego opisu, to będzie mi miło jeśli oznaczycie mnie w jakiś sposób lub o tym napiszecie :)

Jeszcze o włóczce, bo to ona jest tu ważna. Jest to wełna produkowana baaaaardzo regionalnie przez firmę Wooldreamers. Firma ta to właściwie projekt, idea odtworzenia produkcji wełny w regionie La Mancha w Hiszpanii. Cautiva oznacza w języku hiszpańskim "jeniec" i nawiązuje do legendy trochę jak o naszej "Wandzie, co Niemca nie chciała". A mianowicie w mieście Mota żyła młoda dziewczyna Dona Elena, która została zamknięta w wieży, bo nie chciała poślubić syna najeźdźcy. Niestety nie udało mi sie onaleźć w historii kim dokładnie ten najeźdźca był, jak ktoś zna historię Hiszpanii, to bardzo proszę o szczegóły :) W każdym razie był to Król Caid. Dona Elena została zamknięta w tej wieży na wiele miesięcy i praktycznie skazana na śmierć. Jakież było zdziwienie wybawicieli miasta, gdy okazało się, że przeżyła. Choć bardzo słaba, ale jednak. Opowiadała, że pomógł jej ptak - kruk, wrona (Cuervo), który przynosił jej jedzeni i krople wody. Na jego cześć miasto nazywa się teraz Mota del Cuervo i to tam właśnie produkowana jest ta włóczka. I tak jak Dona Elena była pozostawiona na łaskę losu i zagładę, a jednak przetrwała, tak i wełna w tym regionie została zapomniana na wiele lat, a jednak przetrwała i powraca się do niej w świetnym moim zdaniem stylu. Z szacunkiem dla ludzi, kultury, zwierząt i środowiska. O tym na pewno jeszcze napiszę.





piątek, 15 września 2023

Dzisiaj mamy piątek, czyli wczoraj był Czwartek z Makunką

Bardzo chciałam się spotkać na Instagramie jak zwykle w czwartek i nawet się udało, ale powiem szczerze czuję się jeszcze cały czas bardzo słabo. Nawet nie przypuszczałam, że nawet tak krótkie (jak na mnie oczywiście) gadanie, tak mnie zmęczy! Nie ma we mnie tej energii, którą czuję zazwyczaj mówiąc o tym, co lubię. Udało się jednak pokazać nowości z mojego ukochanego Malabrigo, w tym nową w moim sklepie włóczkę Caracol (hiszp. ślimak).


Wcześniej kupiłam paczkę na próbę, ale uczciwie muszę powiedzieć, że nie zrobiłam z niej jeszcze nic - waham się między kompletem czapka i komin a kamizelką. Coś mnie te kamizelki nie opuszczają :)

Oglądałam różne realizacje na Raverly (jest ich naprawdę dużo). Ogólnie wyciągnęłam wniosek, że jeśli chodzi o czapkę, to trzeba nabrać około 44-48 oczek na druty +/-8. Na komin, taki całkiem prosty ok. 50 oczek na druty +/- 10. Specjalnie piszę +/-, bo oczywiście wszystko zależy od sposobu przerabiania oczek, oczekiwanego efektu itd. 

Cały czas jakieś nowości i uzupełnienia do sklepu wpadają, więc warto zaglądać. Myślę, że warto zaglądnąć w niedzielę 17.09, bo będzie fajna moim zdaniem niespodzianka :)

Choć mało buszowałam ostatnio po internecie w poszukiwaniu inspiracji, to jednak coś tam w oko wpadło, albo się przypomniało. 

Zacznę od przypomnienia. Dość dawno już trafiłam na wzory Anne Venzel, projektantki z Danii. To jej zawdzięczam to, że sprowadziłam do sklepu włóczki Filcolany, bo chętnie z nich korzysta w swoich projektach. I słusznie, bo to dobra jakość, piękne kolory i nie zapominajmy o całej masie darmowych wzorów dostępnych na ich stronie internetowej. Wracając do Anne Venzel. Mam kilka jej wzorów, ale do tej pory wykonałam jeden sweter, który... kupiła ode mnie koleżanka dziewiarka. Bo choć bardzo mi się podobał, był na mnie za duży, co akurat przy tym fasonie było kiepskie. Myślę tu o Ribbed Raglan.

To jest moje wykonanie


Jest to fason do noszenia raczej jako wierzchnie okrycie, z mocno obniżoną pachą, w której nie każdy będzie czuł się dobrze. Czytałam w komentarzu na Instagramie, że wiele osób ma problem z dobraniem odpowiedniej próbki itp. Na podstawie jednej realizacji wzoru, nie mogę tego potwierdzić, ale sweter wyszedł faktycznie większy niż chciałam. Ale... nie robiłam próbki uznając, że będzie dobrze :) Pewnie znaczenie miał też fakt, że choć wykorzystałam włóczkę Saga jako bazę, to już zamiast moheru z jedwabiem np. Tilia wykorzystałam to, co miałam w zapasach czyli taki niby mohair z jedwabiem, ale tak naprawdę wielbłąd z jedwabiem + faktycznie jakiś kid silk, ale nie pamiętam jaki. 
Widziałam sporo np. kardiganów Cocoon (też chcę!) i bardzo mi się podobały, bo to taki szlafrokowy model do otulenia czy Cardi V-neck, też bardzo przytulny sweter.

Zapisałam sobie kiedyś, ale jakoś zapomniałam o projektancie poznanym dzięki Instagramowi czyli @rastus0226 czyli Rastus Hsu z Tajwanu. Nie jest to wybitnie "płodny" projektant, ale jego wzory są moim zdaniem ciekawe i wyróżniają się na tle innych. Są proste, graficzne, eleganckie i ponadczasowe. Chyba najbardziej spodobały mi się dwa szale. A właściwie komin i szal. (zdjęcia pochodzą z Raverly, gdzie można te wzory kupić). Oba chętnie bym nosiła.

wzór Tiehua

wzór Skylar Shawl Scarf

Ciekawe, choć zupełnie inne są swetry wykonywane głównie z wełny islandzkiej Plotulopi i Lettlopi przez proktantkę Maritę Clementz. Niestety nie wiem z jakiego kraju pochodzi, ale stylistyka nawiązuje do tradycyjnych swetrów skandynawskich, ale jest tu zdecydowanie więcej kolorów energetycznych, a nie typowo postrzeganych jako naturalne. Jako fance tulipanów, oczywiście bardzo spodobał mi się Taina Tulip Sweater.

zdjęcie pochodzi z profilu autorki na Ravelry

Oczywiście jest dużo więcej ciekawych modeli, możecie znaleźć je TUTAJ KLIK Trzeba jednak pamiętać, że wełny islandzkie czyli wymienione już Plotulopi, Lettlopi czy grube Alafosslopi to włóczki szorstkie, mogą podgryzać wrażliwe osoby. Są za to niezastąpione jako sweter zamiast kurtki, nawet w wilgotne, jesienne dni. Swetrów tego typu nie pierze się zbyt często, raczej wietrzy. Można też zimą położyć je na śniegu i śniegiem odśnieżyć.

Z tych samych włóczek powstają projekty już bardziej tradycyjnie skandynawskie, choć jednak dość oryginalne szczególnie dzięki pięknym połączeniom kolorów. Myślę tu o projektach fińskiej projektantki Heli Nikula na Instagramie @villahullu. Poza tym, że można kupić pojedyncze wzory, to są także książki z jej wzorami. Piękne zdjęcia, piękne skandynawskie klimaty. Jeśli lubicie tego typu swetry, to koniecznie zaglądnijcie na jej profil czy na Instagramie czy na jej stronę KLIK

zdjęcie pochodzi ze strony autorki, wzór Hiutaleneule ohje

 

Tyle na dzisiaj. Napiszcie mi, które z tych projektów znacie, które Wam się spodobały. A może już coś macie zrobionego i podzielicie się doświadczeniem?


środa, 13 września 2023

Kamizelka Wave Vest

W poprzednim tygodniu nie było spotkania na żywo na Instagramie, bo akurat w środę operowano mi nogę i nie było takiej możliwości. Szpital, a tym bardziej mój stan nie pozwolił. Wróciłam już do domu, ale choć teoretycznie w domu jak wiadomo najlepiej, to jednak trudno mi powiedzieć, że jest wszystko ok. Przy moim charakterze i temperamencie trudno jest wytrzymać przykucie do łóżka i ograniczenie pola działania do minimum. Choć z łóżka oczywiście pracuję na tyle, na ile mogę, to nie jest to ta sama jakość, a już na pewno przyjemność pracy.

Wbrew pozorom nie mam też aż tak dużo czasu na robienie na drutach, jak mogło by się wydawać. Jeszcze w szpitalu zaczęłam robić kamizelkę według wzoru Wave Vest autorstwa Rows_knitwear.

zdjęcie pochodzi ze strony projektantki

Moja wersja będzie limonkowo-czarna. Doszłam do wniosku, że to będzie fajnie pasować do moich czarnych koszulek z długim rękawem i czarnego dołu. Robię ją z włóczki SMART od Sandnes Garn. Jest to nieco grubsza włóczka niż zalecana, ale wychodzi dobrze. Będzie to naprawdę ciepła kamizelka.

Sam wzór jest dość dobrze opisany, choć w niektórych miejscach musiałam chwilkę się zastanowić. Zapewne osoby dość początkujące mogą mieć troszkę problemów, ale generalnie nie jest to coś skomplikowanego. Nie jest to również robótka w 100% telewizyjna, bo jednak trzeba się jej od czasu do czasu mocniej przyglądać.

zdjęcie pochodzi ze strony autorki

Myślę, że wzór jest bardzo ciekawy, nie spotkałam się wcześniej z podobnym, dlatego pewnie tak chętnie się za niego wzięłam. Zwracam też Waszą uwagę, że w zależności od tego, który kolor będzie kolorem A, a który kolorem B, wzór będzie wyglądał nieco inaczej. Zwróćcie na to uwagę. Na zdjęciu 1 kolor A jest ciemny, na zdjęciu 2 kolor A jest jasny. I "rysunek" wzoru wygląda nieco inaczej. Zapewne przed wyborem wersji warto zrobić próbkę, żeby zdecydować, który efekt bardziej się podoba. Ja nie robiłam, bo od początku chciałam, żeby było tak, jak robię. Efekty zapewne niedługo zademonstruję :)

Jest mi miło, że mój powrót do blogowania spotkał się z taką pozytywną reakcją :) Dziękuję!

niedziela, 3 września 2023

Inspiracje po długim czasie

Ponad rok minął od czasu, gdy tutaj coś napisałam! Los tak sprawił, że jestem trochę uziemiona, więc i czas na pisanie znajduję. Zdecydowanie jestem od dłuższego czasu bardziej aktywna na moim koncie na instagramie. Wynika to po prostu z tego, że telefon nosi się przy sobie właściwie zawsze i szybko można wstawić jakieś zdjęcie, komentarz czy napisać wiadomość. Z tego samego względu mniej mnie także na Facebook. Wszystkiego zrobić samej się po prostu nie da!

Jak bardzo "samej się nie da" przekonałam się właśnie teraz, kiedy leżę ze złamaną nogą i tylko wydaję dyspozycje. Co brzmi może nieźle, ale wcale tak nie jest. Zdecydowanie nie jest fajną rzeczą być tak przykutym do jednego miejsca, bez możliwości poruszania się, gdy przejście kilku kroków do toalety jest nie lada wyczynem, okupionym zwykłym bólem. Na szczęście jednak mąż mi naprawdę pomaga, a na horyzoncie pojawiła się nawet pomoc :)

Od długiego już czasu co czwartek o godz. 20 spotykam się na tzw. livie czyli na żywo właśnie na Instagramie, tzw. Czwartki z Makunką. Są to spotkania licznie odwiedzane, więc chyba lubiane, podczas których przekazuję nie tylko aktualności związane z działalnością mojego sklepu, w tym nowości, ale także porównuję kolory, opowiadam o włóczkach, o producentach (to czasami naprawdę ciekawe). Prezentuję także dzianiny znalezione głównie na Instagramie lub Ravelry, które mi się spodobały, a które można wykonać z włóczek u mnie dostępnych lub podobnych. Ponieważ Instagram ma pewne ograniczenia, wpadłam na szalony może pomysł, żeby właśnie tutaj pisać trochę o tych moich inspiracjach, wklejać odpowiednie linki itp. Propozycja spotkała się z pozytywnym odbiorem osób uczestniczących w czwartkowym spotkaniu. Dla mnie to bodziec do reaktywowania bloga. Nie będę ukrywać, że już od długiego czasu chciałam, żeby coś się tutaj działo, ale nie mam czasu na zdjęcia moich udziergów, nie chciałam też żeby ten blog stał się takim blogiem "firmowym". Ostatecznie doszłam jednak do wniosku, że moja praca jest tak ściśle związana z moją pasją, jest właściwie główną rzeczą, której poświęcam czas, że dlaczego nie miałabym tutaj pisać o tym, co się z nią wiąże. Szczególnie jeśli może to być także inspiracją dla innych osób. Tak więc wracam, zobaczymy czy się uda!

Polecam Wam bardzo konto Lene Kjeldsen czyli Hyggestrick na Raverly i @hyggestrick na Instagramie. Nawet nie wiem, który z jej projektów wyróżnić, bo właściwie podoba mi się większość!

Zdjęcie pochodzi z profilu Lone Kjeldsen, a wzór to Big Birdy

Uwielbiam ptaki! Uważam, że są po prostu niezwykłe, a ich różnorodność w świecie natury jest czymś niesamowitym. Kiedy byłam mała mój Tato nauczył mnie rozpoznawać wiele z nich na podstawie atlasu ptaków, ale dzisiaj zupełnie już tego nie pamiętam niestety. Ale nie zmienia to mojego zachwytu. Jak więc mogłabym nie zwrócić uwagi na ten projekt?! Nie wiem doprawdy, w której wersji podoba mi się bardziej, ale z pewnością kiedyś w końcu go zrobię (kolejka jakoś ciągle się wydłuża i w dodatku kolejkowicze zmieniaja miejsca...) Wykonany jest z Bio Shetland GOTS. Ale gdybym chciała coś na szybko, to są też formy mniejsze, np. skarpetki też w ptaszki. I są też w łosie!

Ostatnio wpadł mi też w oko inny jej projekt, a mianowicie bardzo ładny, obszerny kardigan, który można wykonać np. z połączenia Bio Shetland Gots i jakiejś cienkiej alpaki np. Alvy lub Babyalpaki

Kardigan ma ciekawą konstrukcję i robi wrażenie bardzo wygodnego. Jest to podobnie jak wcześniej pokazywany sweter dość chyba pracochłonna robótka, ale to moim zdaniem taki sweter na lata. 

To zaledwie dwa projekty, które Wam pokazałam, ale naprawdę jest ich tam wiele. Mnóstwo ciekawych koszulek na lato, wyrobów także dla dzieci. I większość ma różne fajne "smaczki" czyli można się wiele z tych wzorów nauczyć.

Kolejny wzór, a właściwie i wzór, i konto, które chcę polecić, to @savoryknitting na Insta czyli Amy Christoffers na Raverly. Jeszcze chyba na wiosnę zaczęłam robić piękny kardigan według jej wzoru o nazwie Pressed Flowers Cardigan Zrobiłam plecy i jedną część przodu, odłożyłam i teraz nie bardzo wiem, w którym dokładnie jestem miejscu, żeby skończyć. Mam zamiar wrócić do niego teraz, kiedy spędzam większość czasu w łóżku, ale wymaga to ode mnie i skupienia, i cierpliwości, a z tymi obiema rzeczami teraz problem, bo mam wrażenie, że póki co jestem jednak za bardzo rozkojarzona i rozdrażniona. Ale skończę, bo mi się bardzo podoba. W międzyczasie pojawiły się też inne dzianiny z wykorzystaniem tych uroczych kwiatków - skarpetki, pulower, czapka, a chusta była chyba przed kardiganem.

Zdjęcia pochodzą z profilu Amy Christoffers na Ravelry

Teraz na sezon jesienny przyciągnął moją uwagę komin czyli Farfalle Cowl, który można moim zdaniem wykonać używając włóczek od Schoppel Wolle. Jest kilka, które się nadają, jako pierwsza przychodzi mi do głowy Zauberball Crazy lub Starke 6, ale może to być także Edition 3. Do tego odpowiednia grubość włóczki w kolorze bazowym. 

Zdjęcie pochodzi z profilu Amy Christoffers na Ravelry

Wbrew pozorom nie są to skomplikowane dzianiny, wykonane są mozaiką, która jest łatwiejsza od żakardu, a daje też ciekawy efekt. Jeśli nie wiecie na czym polega ścieg mozaikowy, to serdecznie polecam mój film instruktażowy na YouTube. Nakręciłam go już bardzo dawno i był to jeśli dobrze pamiętam pierwszy lub drugi z moich filmów. Mimo pewnych niedociągnięć technicznych na aktualności nie stracił i może być nadal pomocny. Przyznam, że sama do niego wracam :), kiedy zaczynam robić coś mozaiką, żeby sobie przypomnieć o co w tym chodzi.

Jacqueline Cieslak choć nazwisko ma polskie, to jest Amerykanką, kobietą o obfitych kształtach i powiem szczerze nie zwracałam wcześniej zbytniej uwagi na jej dzianiny. Tak, wiem, to brzmi trochę wykluczająco, ale po prostu mówię szczerze, że nie widziałam tych dzianin na sobie, ale może też po prostu nic nie przyciągnęło mojej uwagi. Jednak ostatni jej projekt czyli Chroma Pullover bardzo mi się spodobał, bo choć w gruncie rzeczy niezwykle prosty, to dający wiele możliwości, w tym wykorzystania włóczek, których mamy "za mało na sweter, za dużo na czapkę". No i dostałam prztyczka w nos, uważając jej wzory za "nie dla mnie".

Zdjęcie pochodzi ze strony jacquelinecieslak.com

Sweter wykonany jest z włóczki Brooklyn Tweed Shelter. Oglądałam ją na żywo w Londynie i choć bardzo mi się podobała, to jednak była absurdalnie droga. Trzeba poszukać zastępnika, ale sądzę że nie powinno być z tym większych problemów. Powinno to być coś ok 128m/50 g. W przypadku takiego modelu niekoniecznie musi to być identyczna długość nitki. Na Ravelry widziałam realizacje m.in. z włóczek Rios, Mota, Heavy Merino - te akurat możecie u mnie kupić.

Jacqueline Cieslak mieszka w Kaliforni, a szal, o którym teraz będzie mowa to Postcards from California i wcale nie jest jej autorstwa, autorką jest Heidi Kirrmaier. Podtytuł mojego bloga to "Motki w szale", bo szale wszelakie bardzo lubię. Mam sporo, większość jest noszona niestety rzadko, bo przy aktualnym trybie życia - mam na myśli moje "normalne" funkcjonowanie, a nie leżenie ze złamaną nogą - mało mam okazji, bardziej sprawdzają mi się chusty. Nie zmienia to jednak tego, że szale uwielbiam, więc chętnie polecam.

zdjęcie pochodzi ze strony Heidi Kirrmeier na Ravelry

Całość tego szala jest przerabiana ściegiem francuskim czyli samymi oczkami prawymi, teoretycznie wiele nużącej trochę dłubaniny z włóczki o grubości fingering, ale może też się tu sporo dziać, bo przecież to tylko przykład. Najważniejsza jest jego forma, natomiast dobór kolorów i ich rokład daje ogromne pole do popisu.

Przy okazji naszych spotkań wiele razy już mówiłam o projektach Aegyoknit czyli teamu dwóch utalentowanych dziewiarek, matki i córki. Ich projekty są bardzo wyróżniające się moim zdaniem. Wiele ma ciekawą budowę, są strukturalne i ponadczasowe. 
Beeo-sweater jest wykonany z włóczki typu boucle czyli Teddy Dear, bardzo miękkiej włóczki od firmy Gepard, którą możecie u mnie kupić.

Zdjęcie pochodzi ze strony aegyoknit.com

Na zdjęciu zaprezentowany jest na mężczyźnie, nie jestem jednak przekonana czy tego typu włóczka sprawdzi się przy męskim zaroście. Ale sam wzór niezwykle mi się podoba i sama chętnie bym taki sweter nosiła.

Sporo się tego zebrało, mam nadzieję, że się spodoba taka forma. Koniecznie zostawcie komentarz, będę wiedziała wtedy, z jakim odbiorem się to spotkało. 

Jutro czeka mnie ważny dzień, kontrola u lekarza i zobaczymy co dalej :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

alize flower alpaca alpaka Alta moda Alpaca Lana Grossa komin otulacz Aniversario Artesano audiobook Ayatori bamboo fine bambus Batik bawełna bawełna anilux bawełna turkusowy beret biżuteria Boo Knits bouclé Bransoletka Caprice bransoletki z koralików bransoletki z koralików Toho Bretania Brushed Lace Candombe cascade yarns Cereza champagne chevron chiagoo Chorwacja chusta na drutach chusta na szydełku Cleopatra Wrap color affection czapka czapka na drutach Czesław Miłosz delicious delight dodatki na drutach dodatki na szydełku donegal Dream team dreiklang drops Drutozlot druty e-dziewiarka Ella Elton entrelac extra klasse fair island Feng Shui filigran Zitron Filisilk frędzle ginkgo granny square greina Hania Maciejewska himalaya kasmir Impressionist Sky islandzkie swetry lopi Jaipur Hat jedwab bourette jedwab traumseide jedwabny sweter Justyna Lorkowska kardigan Karkonosze kaszmir kelebek bawełna motylek kid seta Gepard Kid Silk kiddy's mohair ISPE kitchener Knit Pro Knitting for Olive kocyk dla dziecka kolczyki kolczyki rivoli Swarovski kolory Koniec świata kot książki lace Lace Lux Lana Grossa Lanesplitter skirt Lang Yarns len letni sweter na drutach loden macooncolor Malabrigo Manos Marte Matisse Blue mechita merino Merino 400 Lace Color merino sweter szary męski sweter mille colori baby mille colori big missoni mohair Mohair by Canard mural Muzyka narzęzia nauka Normandia Noro Ochre organico Out of Darkness Pan tu nie stał panda Pat Metheny patina Persia Pięćdziesiąt twarzy Greya Piosenka o końcu świata piórkowy sweter Playa podróże Pokoje pod Modrzewiem powidła Praga próbka przelicznik jednostek przepisy przędzenie rękawy Rios Riva rivoli rzędy skrócone seidenstrasse shadow wraps skarpetki na drutach sklep Makunki Sock sock Malabrigo soft bamboo Solare Mondial spotkania dziewiarek spódnica na drutach storczyki Storm street chic surf Swarovski sweet dreams sweter na drutach sweter na drutach z mohairu Szal Citron szal estoński szal na drutach Szklarska Poręba Szklarska Poręba Karkonosze sznurek bawełniany sznury szydełkowo-koralikowe szydełko szydełko tunezyjskie Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych techniki Toho triologie Turner tutorial tweed Twins Campolmi Vaa wakacje wełna Wenecja Whales Road Wilno włóczka na szal włóczka ręcznie farbowana wnętrza Wrocław wykończenia zagroda zamówienie Zapach Trzcin ZickZack zitron

Translate