piątek, 29 kwietnia 2016

Nietypowo

Włóczek mam sporo i pochowane są generalnie przed ludzkim wzrokiem, żeby moje zbiory nie wpływały na czyjąś opinię  o mnie - w sensie, że wariatka :) Ale wiadomo, że pod ręką trzeba coś mieć zawsze i to na różne okazje. Robótki telewizyjne, relaksacyjne, ćwiczeniowe, wymagające skupienia i takie, które się robi... no nie wiadomo po co. Dla przerobienia oczek. Ja tak mam. Żeby były blisko, ale nie w strasznym bałaganie zrobiłam sobie takie coś. Nie wiem jak to nazwać. 


Nie chciałam stawiać w pokoju kartonowych, a tym bardziej plastikowych pudeł. Pomyślałam sobie, że właściwie dlaczego nie poćwiczyć przy okazji różnych ściegów szydełkowych, stąd dość nieregularny kształt mojego "kosza-nie-kosza".




Podoba mi się w nim to, że mimo sporych rozmiarów, mogę go chwycić jak torbę i przenieść szybko w dowolne miejsce. Jest naprawdę pojemny, choć na potrzeby zdjęć go troszkę opróżniłam.


Zrobiłam go z bawełnianego sznurka w dwóch kolorach zgniłej zieleni na grubym szydełku, którego rozmiaru nie znam, ale na oko 8, a może 9. Bardzo mi się to podobało, więc może skuszę się na jakieś kolejne robótki tego typu. Zamiast ćwiczyć szydełkowe oczka, zrobię coś porządniejszego :)


wtorek, 19 kwietnia 2016

Słowo się rzekło...

Spodobał się wielu osobom mnie odwiedzającym tu na blogu, a także w sklepie, gdzie na co dzień bywam, a mam wrażenie, że wręcz mieszkam, mój sweter z Rivy. Pytało mnie sporo z nich o sposób wykonania wykończeń.
Przy okazji kręcenia ostatniego filmiku dla e-dziewiarki pokazałam, jak takie wykończenie wykonać i obiecałam również, że uzupełnię filmik o opis. Jak obiecałam, to słowa dotrzymuję. Staram się być słowna :)


Link do całego filmu KLIK

Nazwałam go "paryskim wykończeniem", bo zaczęło się od wykańczania dekoltów przez Tinki, które mnie absolutnie zachwyciło. Bardzo chciałam się tego nauczyć, grzebałam w internetach, ale konkretów nie znalazłam. Przyszła jednak pomoc! Opis otrzymałam od Pani Aleksandry, dziękowałam już mailowo, dziękowałam w filmie i dziękuję jeszcze raz tutaj. Bardzo lubię uczyć się nowych technik, to jeden z wymienionych przeze mnie powodów, które sprawiają, że robienie na drutach mi się nie nudzi :) Nie wiem, czy to dokładnie ten sposób, ale nawet jeśli nie, to i tak mi się spodobał. Ta technika daje naprawdę sporo możliwości. Podaję opis w formie, jakiej go otrzymałam. Lepiej bym tego nie rozpisała, ja zrozumiałam, więc myślę, że i dla innych wszystko będzie jasne. Opis jest przygotowany na potrzeby wykończenia dekoltu, ale jak widać po moim swetrze, można go wykorzystać także w inny sposób.

Potrzebne materiały
-   dekolt przygotowany do obrobienia, robótka na prawej stronie, końcówki nitek skrócone i zabezpieczone przed pruciem /chować nie trzeba, same się schowają/,
-   druty z żyłką  w dwu rozmiarach /robótka na okrągło, nie trzeba będzie zszywać/, druty cieńsze wykorzystamy tylko do nabrania oczek wzdłuż dekoltu,
-     marker,
-    dwa kłębki włóczki: w tym jeden w kolorze plisy czyli podstawowy i drugi który może mieć odmienny kolor / i tak nie będzie widać, bo będzie niewidoczny po wykonaniu robótki, a zdecydowanie ułatwi naukę.

Uwagi  techniczne:
-     jeżeli ktoś drutuje po heretycku, bądź jeszcze inaczej, powinien pilnować aby nie wychodziły przekręcone oczka,
-    nitkę prowadzimy raz z przodu,  raz z tyłu robótki, tak jak w technice double knitting, ale ponieważ każdy rząd jest robiony różnymi włóczkami na drucie powstają dwie odrębne dzianiny, nie sczepione ze sobą.

Wykonanie:
Dla ułatwienia ustalam, że potrzebna jest plisa wykonana ze 100 oczek. Generalnie dobrze jest nabrać parzystą liczbę oczek,/ przy ściągaczu 2x2 podzielną przez 4/, o ile plisę będziemy wykonywać ściągaczem.
Nabieramy włóczką podstawową odpowiednią ilość oczek /w moim przypadku 100/, drutami cieńszymi, mogą to być druty o 0,5 rozmiaru lub nawet cały mniejsze dość ścisło. Oczka rozkładamy równomiernie wzdłuż krawędzi dekoltu, 0,2-0,3 cm poniżej jego krawędzi, jednocześnie między KAŻDYM NABRANYM oczkiem wykonujemy 1 NARZUT. W efekcie na drutach mamy 200 oczek = 100 oczek nabranych + 100 oczek narzutów.
Zakładamy marker /raczej koniecznie/. I teraz tak:
rzędy nieparzyste przerabiamy włóczką podstawową, a parzyste drugim kłębkiem włóczki,
I rząd. - oczka NABRANE przerabiamy włóczką podstawową na LEWO, a NARZUTY przekładamy na prawy drut bez przerobienia /pilnujemy żeby się nie pomylić/, nitkę prowadzimy z przodu robótki, robimy tak cały rząd do markera,
II rząd. - bierzemy drugi kłębek włóczki i NARZUTY  przerabiamy na  PRAWO, a oczka przerobione w poprzednim rzędzie na lewo przekładamy na prawy drut  bez przerobienia, nitkę prowadzimy z tyłu robótki robimy tak cały rząd do markera,
III rząd, - robimy jak I, włóczką podstawową, ale oczka przerabiamy na PRAWO do markera, nitkę prowadzimy przed oczkami przekładanymi bez przerobienia,
IV rząd. -  robimy jak drugi, drugim kłębkiem włóczki, ale oczka przerabiamy na LEWO do markera /dlatego jest ważny/, nitkę prowadzimy za oczkami przekładanymi bez przerobienia,
Jeżeli nie było pomyłek  powstał  tunel  w którym schowały się wszystkie nitki,
V rząd. – przerabiamy jak rząd III,
VI rząd. – przerabiamy jak rząd IV,
VII rząd. – przerabiamy włóczką właściwą po  dwa oczka razem na lewo. Na drucie mamy 100 oczek. Drugi kłębek włóczki jest już niepotrzebny, obcinamy nitkę dodatkowego kłębka. Potem ją zabezpieczymy żeby się nie pruła.

Dalej to już co nam w duszy gra, robimy ściągacz 1x1, lub 2x2; przerabiamy 10-12 rzędów i zakańczamy robótkę:  dwa oczka przerabiamy razem, przekładamy oczko na lewy drut, dwa oczka przerabiamy razem, przekładamy oczko na lewy drut itd. lub przerabiamy kilka rzędów jerseyem i zakończamy robótkę, lub zakończamy rulonikiem. Co kto lubi i co się podoba.

Rząd III i IV możemy powtórzyć jako rząd V i VI jak w opisie i potem powtórzyć jeszcze raz jako kolejny VII i VIII, a następnie wykonać rząd IX  /czyli wg opisu VII./. Zależy to od grubości włóczki. Wg tego samego opisu wykonać można plisy do swetra rozpinanego,  na drutach prostych, tylko trzeba pamiętać o zmianie oczek prawych na lewe i  odwrotnie, w odpowiednich rzędach. 

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Uliczne podglądanie

Czy tylko ja tak mam, że zwracam uwagę na swetry, czapki, szale itp. na innych osobach? Podglądam bezczelnie ludzi i zastanawiam się, co to za wzór, albo włóczka, jaki fason? Tiaaaaa.... Natręctwo, zboczenie, jak zwać nie wiem, ale ja tak mam. W Pradze miałam w dodatku aparat w pogotowiu. Obiektów widziałam niewiele, ale sweter tego pana był naprawdę baaaaardzo stylowy. Pan też zresztą całkiem, całkiem :)




piątek, 8 kwietnia 2016

Na ostatnią chwilę!

Robiłam już różne rzeczy na drutach, ale pierwszy raz zostałam poproszona o zrobienie kocyka dla dziecka. Nie zwykłego kocyka, bo kocyk miał być do chrztu i to w dodatku w Irlandii. To prezent od matki chrzestnej, czyli mojej kuzynki dla dziecka drugiej mojej kuzynki. Są siostrami, a trzecia ich siostra jest moją chrzestną córką, dla której robiłam ślubny szal. Czyli - mam trzy kuzynki... I co to kogo obchodzi? Kocyk miałam pokazać, a ja tu z kuzynkami wyjeżdżam... I w dodatku z Irlandii...



Kocyki zostały wzbogacone o zamówione specjalnie na tę okazję wydrukowane metki :) Wszywałam je dosłownie na ostatnią chwilę, więc nie za pięknie. Dwie godziny później były już w drodze do miejsca przeznaczenia. Mam nadzieję, że spodobają się rodzicom, a małemu człowiekowi przez chwilę posłużą.



Dane techniczne:
na kocyk zużyłam 5 motków włóczki Baby Merino Drops kolor 01, druty 3,5.
Kocyk wyszedł całkiem spory, większy niż zamierzałam. Nie mierzyłam go, ale myślę, że miał wymiary trochę ponad 100x100 cm. Włóczka w trakcie robienia sprężysta, po praniu rozciągnęła się i zrobiłam bardziej lejąca. 
EDIT: Z tego pośpiechu nie napisałam, że do zrobienia kocyka wykorzystałam część wzoru znalezionego na Ravelry KLIK.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Lepiej późno niż wcale

Nie samą włóczką żyje człowiek i ja na-pra-wdę czasami lubię robić coś innego niż tworzyć kolejne sweterki, chusty, szale, czapki itp, itd. Kto by pomyślał...

W związku z tym nie trzeba mnie było zbyt długo przekonywać, żebym wybrała się na krótki wypad do Pragi, na babską wycieczkę z moimi przyjaciółkami, Manią i Jolą. Dla Joli to była kolejna wizyta w tym mieście, więc robiła za przewodnika i kaowca, dla Mani pierwsza, dla mnie druga, ale byłam dawno temu, przejazdem bardziej i z dziećmi. Kto ma dzieci ten wie, jak wygląda zwiedzanie z dziećmi. No chyba, że tylko moje dzieci były takie... hm, żywe.

Przede wszystkim stwierdzam, że Praga podobała mi się bardzo. Co mi się podobało? Poza oczywistymi dość miejscami czyli Mostem Karola, Hradczanami itd wrażenie na mnie zrobiły przepiękne kamienice, zadbane, pięknie dekorowane, dostojne, eleganckie. Pokażę coś w którymś z kolejnych postów, a jako zajawkę pochwalę się sweterkiem, który nie ma szczęścia i czekał bardzo, bardzo długo, żeby się pokazać.


Dlaczego czekał długo? To cała historia :) Włóczkę kupiłam ponad dwa lata temu, bardzo mi się spodobała, więc szybciutko zrobiłam sweter własnego pomysłu, łącząc dwie włóczki - gładką i cieniowaną. W zamyśle miała to być tunika, ale włóczki mi zabrakło, a w międzyczasie się cała sprzedała. Na rękawy bogu dzięki wystarczyło, wyrabiałam je od góry metodą rzędów skróconych z pomocniczą nitką. Jak wypruwałam tę nitkę, to za mocno pociągnęłam, nitka się urwała, kawałek rękawa (ok. 5 cm!) się odpruł od korpusu, ja się zdenerwowałam, cisnęłam sweter do wora i już. Poleżał długo, jakiś rok. Zlitowałam się nad nim, bo przecież dość ładny i nawet go już w niedokończonej formie na spotkaniu dziewiarek pokazywałam... Tu można sprawdzić datę KLIK. Wszycie rękawa zajęło mi jakieś 10-15 minut. Okazało się jednak, że dół jest dość szeroki - miała być tunika, więc byłby w najszerszym miejscu, czyli na biodrach, a teraz jest wyżej, a tu już jestem troszkę cieńsza, całe szczęście. Ale na jedno to dobrze, a na drugie nie. Źle się układało, kombinowałam z wykończeniem, szlag mnie trafił, rzuciłam w kąt. Minął rok kolejny. Wybawieniem okazała się włóczka Novena, która jest praktycznie identyczna, jak cała reszta. Jedno popołudnie, wykończyłam dół i cieszę się nowym swetrem, któremu jako rekompensatę za złe traktowanie zafundowałam wycieczkę do Pragi. A niech ma!


Dane techniczne:
Włóczka Alta Moda Fine i Alta Moda Fine Degrade, wykończona Noveną, która jest praktycznie identyczna. Niestety po takim czasie nie pamiętam ile zużyłam motków pewnie 6+2, ani nie pamiętam też rozmiaru drutów, pewnie jakieś 3,5.
Wzór z głowy, sweter robiony klasycznie od dołu i zszywany, rękawy jak już wspomniałam z przygodami wrabiane od góry.
Lekko się kosmaci, co zresztą widać na pierwszym zdjęciu (na biuście), ale łatwo ko "odkosmacić", miękki, cieplutki i dobrze, że go nareszcie ukończyłam i noszę. Jak w tytule, lepiej późno, niż wcale.

piątek, 1 kwietnia 2016

Szarzyzna 070

Święta spędziłam tradycyjnie z rodziną, ale będąc w Szklarskiej Porębie, nie mogliśmy sobie odmówić naprawdę długiego, porządnego spaceru. Kilkanaście kilometrów poczułam w nogach, ale widoki były jak zwykle przepiękne, a to zawsze ładuje mi baterie. 
Choć już mamy wiosnę, to ja doświadczyłam podczas świąt jeszcze troszkę zimy. Było ciepło, słonecznie, przepięknie. Udało się też zrobić kilka zdjęć moich wyrobów, które służą mi i sprawdzają się doskonale. Sweter powstał naprawdę migusiem, bo zrobiłam go na wyjątkowo grubych drutach. Z chustą męczyłam się troszkę dłużej, ale też dość szybko powstała, bo miałam na nią wielką ochotę :) Uśmiałam się troszkę, bo w różnych komentarzach, także na innych blogach, czytałam o tym, jak to Makunka dzierga kolorowe sweterki, a tu proszę... szarzyzna.





Dane techniczne:
sweter - włóczka Malou Light kolor 070, zużyłam praktycznie 3 motki, a może ciut z czwartego? Muszę sprawdzić, bo zrobiłam go na tyle dawno, że już zapomniałam...
Druty HH r. 6
Wzór z gazetki FAM, bardzo prosty, robiłam od dołu na okrągło, ale rękawy robione osobno i wszywane.

chusta - Jawoll Magic Degrade kolor 070  - zużyłam niecałe 2 motki, może nawet starczyłoby na jeszcze jeden rząd, ale nie byłam pewna, a nie chciało mi się ani pruć, ani dobierać kolejnego motka, więc podjęłam męską decyzję i zakończyłam. Wielkość moim zdaniem w sam raz :)
druty - HH r. 3

Jak widać oba kolory włóczek mają ten sam numer 070, całkiem przypadkowo i bardzo dobrze się moim zdaniem komponują, choć robione były niezależnie i bez zamiaru noszenia razem.
Szary nie tylko w górach górą!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

alize flower alpaca alpaka Alta moda Alpaca Lana Grossa komin otulacz Aniversario Artesano audiobook Ayatori bamboo fine bambus Batik bawełna bawełna anilux bawełna turkusowy beret biżuteria Boo Knits bouclé Bransoletka Caprice bransoletki z koralików bransoletki z koralików Toho Bretania Brushed Lace Candombe cascade yarns Cereza champagne chevron chiagoo Chorwacja chusta na drutach chusta na szydełku Cleopatra Wrap color affection czapka czapka na drutach Czesław Miłosz delicious delight dodatki na drutach dodatki na szydełku donegal Dream team dreiklang drops Drutozlot druty e-dziewiarka Ella Elton entrelac extra klasse fair island Feng Shui filigran Zitron Filisilk frędzle ginkgo granny square greina Hania Maciejewska himalaya kasmir Impressionist Sky islandzkie swetry lopi Jaipur Hat jedwab bourette jedwab traumseide jedwabny sweter Justyna Lorkowska kardigan Karkonosze kaszmir kelebek bawełna motylek kid seta Gepard Kid Silk kiddy's mohair ISPE kitchener Knit Pro Knitting for Olive kocyk dla dziecka kolczyki kolczyki rivoli Swarovski kolory Koniec świata kot książki lace Lace Lux Lana Grossa Lanesplitter skirt Lang Yarns len letni sweter na drutach loden macooncolor Malabrigo Manos Marte Matisse Blue mechita merino Merino 400 Lace Color merino sweter szary męski sweter mille colori baby mille colori big missoni mohair Mohair by Canard mural Muzyka narzęzia nauka Normandia Noro Ochre organico Out of Darkness Pan tu nie stał panda Pat Metheny patina Persia Pięćdziesiąt twarzy Greya Piosenka o końcu świata piórkowy sweter Playa podróże Pokoje pod Modrzewiem powidła Praga próbka przelicznik jednostek przepisy przędzenie rękawy Rios Riva rivoli rzędy skrócone seidenstrasse shadow wraps skarpetki na drutach sklep Makunki Sock sock Malabrigo soft bamboo Solare Mondial spotkania dziewiarek spódnica na drutach storczyki Storm street chic surf Swarovski sweet dreams sweter na drutach sweter na drutach z mohairu Szal Citron szal estoński szal na drutach Szklarska Poręba Szklarska Poręba Karkonosze sznurek bawełniany sznury szydełkowo-koralikowe szydełko szydełko tunezyjskie Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych techniki Toho triologie Turner tutorial tweed Twins Campolmi Vaa wakacje wełna Wenecja Whales Road Wilno włóczka na szal włóczka ręcznie farbowana wnętrza Wrocław wykończenia zagroda zamówienie Zapach Trzcin ZickZack zitron

Translate