Bardzo chciałam się spotkać na Instagramie jak zwykle w czwartek i nawet się udało, ale powiem szczerze czuję się jeszcze cały czas bardzo słabo. Nawet nie przypuszczałam, że nawet tak krótkie (jak na mnie oczywiście) gadanie, tak mnie zmęczy! Nie ma we mnie tej energii, którą czuję zazwyczaj mówiąc o tym, co lubię. Udało się jednak pokazać nowości z mojego ukochanego Malabrigo, w tym nową w moim sklepie włóczkę Caracol (hiszp. ślimak).
Wcześniej kupiłam paczkę na próbę, ale uczciwie muszę powiedzieć, że nie zrobiłam z niej jeszcze nic - waham się między kompletem czapka i komin a kamizelką. Coś mnie te kamizelki nie opuszczają :)
Oglądałam różne realizacje na Raverly (jest ich naprawdę dużo). Ogólnie wyciągnęłam wniosek, że jeśli chodzi o czapkę, to trzeba nabrać około 44-48 oczek na druty +/-8. Na komin, taki całkiem prosty ok. 50 oczek na druty +/- 10. Specjalnie piszę +/-, bo oczywiście wszystko zależy od sposobu przerabiania oczek, oczekiwanego efektu itd.
Cały czas jakieś nowości i uzupełnienia do sklepu wpadają, więc warto zaglądać. Myślę, że warto zaglądnąć w niedzielę 17.09, bo będzie fajna moim zdaniem niespodzianka :)
Choć mało buszowałam ostatnio po internecie w poszukiwaniu inspiracji, to jednak coś tam w oko wpadło, albo się przypomniało.
Zacznę od przypomnienia. Dość dawno już trafiłam na wzory Anne Venzel, projektantki z Danii. To jej zawdzięczam to, że sprowadziłam do sklepu włóczki Filcolany, bo chętnie z nich korzysta w swoich projektach. I słusznie, bo to dobra jakość, piękne kolory i nie zapominajmy o całej masie darmowych wzorów dostępnych na ich stronie internetowej. Wracając do Anne Venzel. Mam kilka jej wzorów, ale do tej pory wykonałam jeden sweter, który... kupiła ode mnie koleżanka dziewiarka. Bo choć bardzo mi się podobał, był na mnie za duży, co akurat przy tym fasonie było kiepskie. Myślę tu o Ribbed Raglan.
|
To jest moje wykonanie |
Jest to fason do noszenia raczej jako wierzchnie okrycie, z mocno obniżoną pachą, w której nie każdy będzie czuł się dobrze. Czytałam w komentarzu na Instagramie, że wiele osób ma problem z dobraniem odpowiedniej próbki itp. Na podstawie jednej realizacji wzoru, nie mogę tego potwierdzić, ale sweter wyszedł faktycznie większy niż chciałam. Ale... nie robiłam próbki uznając, że będzie dobrze :) Pewnie znaczenie miał też fakt, że choć wykorzystałam włóczkę
Saga jako bazę, to już zamiast moheru z jedwabiem np.
Tilia wykorzystałam to, co miałam w zapasach czyli taki niby mohair z jedwabiem, ale tak naprawdę wielbłąd z jedwabiem + faktycznie jakiś kid silk, ale nie pamiętam jaki.
Widziałam sporo np. kardiganów Cocoon (też chcę!) i bardzo mi się podobały, bo to taki szlafrokowy model do otulenia czy Cardi V-neck, też bardzo przytulny sweter.
Zapisałam sobie kiedyś, ale jakoś zapomniałam o projektancie poznanym dzięki Instagramowi czyli @rastus0226 czyli Rastus Hsu z Tajwanu. Nie jest to wybitnie "płodny" projektant, ale jego wzory są moim zdaniem ciekawe i wyróżniają się na tle innych. Są proste, graficzne, eleganckie i ponadczasowe. Chyba najbardziej spodobały mi się dwa szale. A właściwie komin i szal. (zdjęcia pochodzą z Raverly, gdzie można te wzory kupić). Oba chętnie bym nosiła.
|
wzór Tiehua |
|
wzór Skylar Shawl Scarf |
Ciekawe, choć zupełnie inne są swetry wykonywane głównie z wełny islandzkiej Plotulopi i Lettlopi przez proktantkę Maritę Clementz. Niestety nie wiem z jakiego kraju pochodzi, ale stylistyka nawiązuje do tradycyjnych swetrów skandynawskich, ale jest tu zdecydowanie więcej kolorów energetycznych, a nie typowo postrzeganych jako naturalne. Jako fance tulipanów, oczywiście bardzo spodobał mi się Taina Tulip Sweater.
|
zdjęcie pochodzi z profilu autorki na Ravelry |
Oczywiście jest dużo więcej ciekawych modeli, możecie znaleźć je
TUTAJ KLIK Trzeba jednak pamiętać, że wełny islandzkie czyli wymienione już
Plotulopi, Lettlopi czy grube
Alafosslopi to włóczki szorstkie, mogą podgryzać wrażliwe osoby. Są za to niezastąpione jako sweter zamiast kurtki, nawet w wilgotne, jesienne dni. Swetrów tego typu nie pierze się zbyt często, raczej wietrzy. Można też zimą położyć je na śniegu i śniegiem odśnieżyć.
Z tych samych włóczek powstają projekty już bardziej tradycyjnie skandynawskie, choć jednak dość oryginalne szczególnie dzięki pięknym połączeniom kolorów. Myślę tu o projektach fińskiej projektantki Heli Nikula na Instagramie @villahullu. Poza tym, że można kupić pojedyncze wzory, to są także książki z jej wzorami. Piękne zdjęcia, piękne skandynawskie klimaty. Jeśli lubicie tego typu swetry, to koniecznie zaglądnijcie na jej profil czy na Instagramie czy na jej stronę
KLIK
|
zdjęcie pochodzi ze strony autorki, wzór Hiutaleneule ohje |
Tyle na dzisiaj. Napiszcie mi, które z tych projektów znacie, które Wam się spodobały. A może już coś macie zrobionego i podzielicie się doświadczeniem?
Ja tylko podziwiam, dziergam proste i banalne rzeczy. Brak mi odwagi na coś lepszego. Bardzo się cieszę, że Pani wróciła!!!!
OdpowiedzUsuńOd Anne Ventzel mam dużo wzorów zakupione ale jeszcze żadnego nie robiłam. Ale wszystkie, które u niej widzę, wydają mi się takie jest ze starszej siostry, czyli trzy rozmiary za duże. Za żakardy nie biorę się, bo odnoszę wrażenie że i tak mi nic z tego nie wyjdzie, przez mój sposób trzymania nitki. A skoro nie robię to i nie kupuję tych wzorów. Chociaż, waląc się w piersi, kilka jednak nabyłam.
OdpowiedzUsuńWitaj Makunko, bardzo się cieszę, że wróciłaś. Troszkę przewrotnie napiszę, że Twoja złamana noga wyszła nam na dobre, bo piszesz!!! Wreszcie!!!! Co do robótek, to spieszę potwierdzić, że ta młoda chłopina Rastus Tsu ma przebłyski geniuszu we wzornictwie. Są to na razie przebłyski, bo reszta jest taka sobie, ale za to niektóre pomysły są fantastyczne. Wzór Skylar Shawl Scarf spodobał mi się tak bardzo, że zrobiłam takie dwa szale. Są całkowicie uniseks, więc mogą być świetna propozycją także dla panów, a wiadomo, że męskich projektów jest niewiele. Oba szale zrobiłam z kupionej u Ciebie włóczki Filcolana Arwetta Clasic. I był to bardzo trafiony wybór, bo mieszanka merino i nylonu jest super w użytkowaniu. W planie są następne... :-)) Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę! Ula
OdpowiedzUsuńHej, hej, zachwycił mnie tez ten szal od Rastusa, ten dwu kolorowy! Kupilam wzór i sie podłamałam, bo nie rozumiem jak i kiedy ten drugi kolor przeplatać:(
UsuńO przepraszam - Rastus Hsu mialo być.
OdpowiedzUsuńMoją uwagę przyciągnęły prace Heli Nikula, cudownie maluje kolorem❤ No i uwielbiam alafosslopi pomimo podgryzania, które rekompensuje mi ciepło i wygląd tej wełny gdy złapie wilgoć z powietrza.Żałuję, że gdy robiłam swoje swetry nie trafiłam na takie piękne wzory eh...
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, ze nowe wpisy na Twoim Blogu Magdo się pojawiają, to cudowne uzupełnienie live'ów, bo na spokojnie można poczytać i wejść na link! Dziękuję jak nie wiem co, za to udogodnienie :-)
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie szal Rastusa, od razu poleciałam zakupić projekt i .... załamałam się, bo nie rozumiem za wiele:-( , a juz kilka projektów z angielskiego wykonałam