piątek, 16 lutego 2018

Cierpliwe włóczki

Przez ten czas, kiedy nie było mnie na blogu oczywiście nie próżnowałam i mam sporo rzeczy, których nie pokazywałam. Sprawia mi znowu frajdę blogowanie, to pewnie sporo nowych postów będzie. No to do roboty!


Jakieś chyba już 6 lat temu kupiłam na portalu aukcyjnym mohair na szpuli. Nie umiałam wtedy ocenić wydajności włóczki, nic mi nie mówiły przeliczniki typu ilość metrów na 100 g. Dlatego nie do końca wiedziałam co kupuję, choć w zamiarze był cieniutki moher na śłubne szale, które zamierzałam robić na sprzedaż. Moherek przyszedł, jego cienkość i ilość na szpuli mnie przeraziła,  zrobiłam próbkę, zawinęłam szpulę w folię, w którą była zapakowana i wsadziłam do garderoby. Przekładałam ją co jakiś czas z miejsca na miejsce, bo dość nieporęczna jest. No i miałam spory wyrzut sumienia, choć nie finansowy, bo zapłaciłam grosze. No może nie grosze, ale mało bardzo.

Ze 3 lata temu kupiłam też kilka precelków merino z ISPE, cieniutkich i w dobrej cenie, bo zestawienie - "merino w dobrej cenie" podziałało na mnie. Mam nawet kilka kolorów :) No i leżało, przekładałam z miejsca na miejsce (już było coś o tym?), z pudełka do woreczka, z woreczka do pojemnika...

Przyszedł dzień, kiedy postanowiłam rozprawić się z tymi wszystkimi włóczkami, które kupiłam dawno i które mi się podobają, skoro się ich nie pozbyłam. Bo zawsze kupię coś nowego, a te stare leżą, czekają i tylko mnie denerwują od czasu do czasu.

Oświeciło mnie któregoś wieczoru i wpadłam na niecałkiem genialny pomysł, żeby połączyć ten moherek z czymś. Ponieważ lubię bardzo wszystkie melanże typu pieprz i sól, wybór padł właśnie na cienkiego merynosa. Bingo! Spodobało mi się bardzo, więc się wzięłam do roboty. Stwierdziłam, że choć nie przepadam za rozpinanymi swetrami, to pewnie dlatego mam ich mało, a przydałby się taki obszerny, wygodny i otulający. No i taki sobie zrobiłam :)


Pomimo tego, że to morze oczek prawych, to stosunkowo szybko go zrobiłam, pozszywałam i... odłożyłam w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. W międzyczasie różne inne rzeczy zrobiłam, w tym pokazywany w poprzednim poście sweter, a ten leżał i czekał, tak jak czekały włóczki, z których go zrobiłam. W końcu się zmobilizowałam, wyprałam go i ubrałam do pracy, bo tu mam z kim skonsultować wyrób - fajny czy nie. Bo Pan Niemąż moher skreśla z gruntu!


Wpadło wczoraj do sklepu kilka takich klientek, które mogłam zapytać wprost, co sądzą o nowym swetrze i czy nie wyglądam w nim jak kupa siana, bo moher nie ujmuje objętości raczej. Zdania były takie same, fajny jest, więc się odważyłam światu pokazać.



Danych technicznych niewiele, bo wzór z głowy, włóczka częściowo nieokreślona, ale na oko to moher z wełną, strasznie cienki pewnie z 250-300 m/25 g. O dziwo bardzo mało kłaczy, bo tego się obawiałam, jako że ja głównie w ciemnych, powiedzy to otwarcie, czarnych rzeczach, chodzę. Robiłam podwójną nitką, z jedną nitką cieniutkiego merino w kolorze antracytowym. Podobne znajdziecie TUTAJ TUTAJ i TUTAJ.
Druty 3,5, bo to nie miał być sweter dziurawy i nie jest. No i zszywany, zarówno na korpusie, jak i na rękawach.



Zadowolona jestem, że mi trochę zapasów ubywa, choć akurat w tym przypadku, ta wielka szpula nie zmniejszyła się zanadto. Mam tego jeszcze z pół kilo, więc chyba rzeczywiście szale jakieś zrobię...

Skojarzyło mi się, bo znowu oczywiście na zdjęciach jestem z telefonem w dłoni, że chciałam polecić film, który ostatnio oglądałam. Robiąc ofkors na drutach :) Film jest włoski (jak obie włóczki wykorzystane w prezentowanym wyżej swetrze), czyli odmienny od amerykańskiego kina. Zdecydowanie kameralny i... obejrzycie, jeśli tylko będzie mieli okazję, a zrozumiecie dlaczego mi się z tym telefonem w dłoni skojarzył :) Tytuł "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", a w postać jednej z bohaterek wcieliła się nasza rodaczka, śliczna Kasia Smutniak.

26 komentarzy :

  1. Witam,
    sweter genialny, też mam taki w planach od kilku lat, tylko dla mnie, ale to "dla mnie" jest zawsze na końcu i cały czas pojawia się coś na już dla członków rodziny, tak więc zainspirowana tym słodkim, pięknym i praktycznym projektem, może w końcu zrobię coś sobie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny sweter, uwielbiam takie :) Slicznie w nim wygladasz:) Film juz zapisalam i z checia obejrze w weeken...dziergajac:) Milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, jest moim zdaniem znakomity :) A za miłe słowa, dziękuję :)

      Usuń
  3. A ja do poprzednich komentarzy jeszcze dodam, że świetne jest tło zdjęć. Sweter oczywiście bardzo udany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tło jest moim naturalnym, codziennym środowiskiem :D

      Usuń
  4. Sweter jest piękny w swojej prostocie - klasyka i minimalizm. Podoba mi się :)) Bardzo ładnie w nim wyglądasz i dobrze komponuje się z czernią. A film... jest rewelacyjny, nadal jestem pod jego wrażeniem. Mistrzostwo! Idealnie pokazuje współczesny świat, zdominowany przez elektronikę, która z założenia ma łączyć, a faktycznie dzieli lub też krzyżuje... połączenia ;) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uważam, że z prostą czernią wygląda najlepiej :) A co do filmu, to właśnie dlatego, że tak mi się podobał, to go polecam. Mnie trochę przeraża uzależnienie od tych wszystkich zdobyczy techniki, które tak bardzo ingerują w nasze życie. Tym bardziej, że ja sama jestem uzależniona od internetu, komórki itd. Oglądając film najpierw bawiłam się świetnie, a im dalej w las, tym bardziej cichłam...

      Usuń
  5. Klasyka w najlepszym wykonaniu i jeszcze zszywana (co znowu dzisiaj nie takie akuratne, za to też klasyczne). Bardzo mi się podoba takie zestawienie, choć to dziewiarkowe merino na cewce mnie akurat nie zachwyca jako hipotetyczny dodatek do moherka (próbowałam i solo i w zestawie). Dobrego samopoczucia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię zszywane swetry, bo choć to trochę wbrew trendom, to jednak twierdzę, że zszywane lepiej się układają. Zawsze mówię, że teoretycznie koszulę też można zrobić bez zszywania (no prawie), ale nie będzie się układać.
      Ja merino jako dodatek stosowałam już kolejny raz i jak widać zadowala mnie. Wcześniejszy wyrón czeka jeszcze na swoją kolejkę do zdjęć.
      Ja też życzę dobrego samopoczucia, bo to ważne, by czuć się dobrze samym z sobą :)

      Usuń
  6. Sweter wygląda na bardzo miły w dotyku. Z połączenia włóczek wyszedł przyjemny, spokojny kolor.
    Cudne tło do zdjęć. Przygarniam te włóczki oczami :)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem z tego połączenia zadowolona, bo białych swetrów nie noszę.
      I ja pozdrawiam!

      Usuń
  7. Bardzo mi się spodobały fotografie , a w swetrze wyglądasz bajecznie !

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny!!!!!pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic innego nie pozostaje tylko przyłaczyć sie do zachwytów.Sweter cudny połączenie kolorystyczne super tak to jest z niektórymi wlóczkami leżą i czekaja na pomysł.Ja zawsze robiłam swetry zszywane od niedawna próbuje metod robienia od góry i nie koniecznie wychodzi mi to lepiej.Czy mogłabys napisać jak kształtowałaś dekolt bo bardzo to fajnie wyglada,a film obejrzę na pewno dziergajac bo dobre kino jest w cenie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiąc od góry dodawałam co kilka rzędów po jednym oczku tuż koło listwy, którą robiłam jednocześnie z przodami. Przestałam dodawać jak miałam tyle oczek, co na plecach :)

      Usuń
  10. Prosty, klasyczny, piękny. Nie wiem, co ma Cię i gdzie poszerzać??? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Film obejrzałam POLECAM,dawno nie widziałam tak dobrego włoskiego kina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, cieszę się, że nie tylko mi się podoba :)

      Usuń
  12. Pracowity czas miałaś a efekty piorunujące 😁😁😁 Piękny sweterek, uwielbiam takie no i włóczka już czeka i rozliczone oczka na podobny tylko czasu brak na wszystko na raz 😉 Pozdrawiam 🤓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciągle coś dłubię, ale dawno nie pokazywałam i teraz się wydaje, że to wszystko naraz zrobiłam :) Czasu brak zawsze! Szczególnie na to, co najbardziej lubimy :) I ja Cię pozdrawiam!

      Usuń
  13. Gratulacje! Miło się tutaj zagląda, to jakby wpaść na herbatkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny kolor! Szukam takich gotowych włóczek, a przecież wystarczy połączyć dwie nitki i już wychodzi nam coś ładnego, super sweterek, nosiłabym na pewno! *^V^*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

alize flower alpaca alpaka Alta moda Alpaca Lana Grossa komin otulacz Aniversario Artesano audiobook Ayatori bamboo fine bambus Batik bawełna bawełna anilux bawełna turkusowy beret biżuteria Boo Knits bouclé Bransoletka Caprice bransoletki z koralików bransoletki z koralików Toho Bretania Brushed Lace Candombe cascade yarns Cereza champagne chevron chiagoo Chorwacja chusta na drutach chusta na szydełku Cleopatra Wrap color affection czapka czapka na drutach Czesław Miłosz delicious delight dodatki na drutach dodatki na szydełku donegal Dream team dreiklang drops Drutozlot druty e-dziewiarka Ella Elton entrelac extra klasse fair island Feng Shui filigran Zitron Filisilk frędzle ginkgo granny square greina Hania Maciejewska himalaya kasmir Impressionist Sky islandzkie swetry lopi Jaipur Hat jedwab bourette jedwab traumseide jedwabny sweter Justyna Lorkowska kardigan Karkonosze kaszmir kelebek bawełna motylek kid seta Gepard Kid Silk kiddy's mohair ISPE kitchener Knit Pro Knitting for Olive kocyk dla dziecka kolczyki kolczyki rivoli Swarovski kolory Koniec świata kot książki lace Lace Lux Lana Grossa Lanesplitter skirt Lang Yarns len letni sweter na drutach loden macooncolor Malabrigo Manos Marte Matisse Blue mechita merino Merino 400 Lace Color merino sweter szary męski sweter mille colori baby mille colori big missoni mohair Mohair by Canard mural Muzyka narzęzia nauka Normandia Noro Ochre organico Out of Darkness Pan tu nie stał panda Pat Metheny patina Persia Pięćdziesiąt twarzy Greya Piosenka o końcu świata piórkowy sweter Playa podróże Pokoje pod Modrzewiem powidła Praga próbka przelicznik jednostek przepisy przędzenie rękawy Rios Riva rivoli rzędy skrócone seidenstrasse shadow wraps skarpetki na drutach sklep Makunki Sock sock Malabrigo soft bamboo Solare Mondial spotkania dziewiarek spódnica na drutach storczyki Storm street chic surf Swarovski sweet dreams sweter na drutach sweter na drutach z mohairu Szal Citron szal estoński szal na drutach Szklarska Poręba Szklarska Poręba Karkonosze sznurek bawełniany sznury szydełkowo-koralikowe szydełko szydełko tunezyjskie Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych techniki Toho triologie Turner tutorial tweed Twins Campolmi Vaa wakacje wełna Wenecja Whales Road Wilno włóczka na szal włóczka ręcznie farbowana wnętrza Wrocław wykończenia zagroda zamówienie Zapach Trzcin ZickZack zitron

Translate