Jak na osobę, która nie nosiła czapek przez większość swojego dorosłego życia, to czapek u mnie wysyp. Nie wiem czy to kwestia wieku, bo raczej nie ochłodzenia klimatu, ale jakoś zaczęłam tych czapek potrzebować. Prezentowana dzisiaj powstała w ubiegłym roku, tak wyszło jednak, że jej nie pokazałam. A ponieważ towarzyszyła mi na głowie podczas jednego z ostatnich spacerów, to doczekała się swojego zdjęcia.
Dane techniczne:
włóczka Sal Abiye kolor 60, pozostałość po sweterku, nie wiem ile, ale mniej niż motek + Kid Royal 60, przerabiane razem. Dzięki temu dość sznurkowata sama w sobie włóczka zyskuje puszystości i wygląda o niebo lepiej. Pomysł nie mój, Bogaczka tak kiedyś zestawiła, a ja u niej podpatrzyłam i promuję :)
Druty chyba 3,5 albo 4 - kto by pamiętał, na jakich drutach robił rok temu?
Bez wzoru - ściągacz 1/1.
No i pomponik z czarnego królika.
Od dwóch dni chodzę podminowana, może to skutek spadku ciśnienia, zmiany pogody, albo nie wiem czego. Warczę na wszystkich, wszyscy mnie denerwują i najchętniej bym się zaszyła i nie widziała nikogo. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo to niemiły stan dla mnie i otoczenia.
Skończyłam piękny absolutnie szal (ach, ach), który wymaga pokazania i chwalenia się. Przede mną wybór niezwykle trudny kolejnej robótki. Jestem tym również podenerwowana, bo nie wiem na co się zdecydować. Dylematy dziewiarki...
Oglądałam w końcu "Wilka z Wall Street" i naprawdę żal mi bardzo Di Caprio, że tego Oskara znowu nie dostał. Ma chłopak pecha jak nic.
Czytam, a właściwie zaczęłam słuchać "I wciąż ją kocham", mając nadzieję na jakąś lekką, damską książkę. Na razie jest nieźle, nie przeszkadza i nie męczy, nie ambitne, łatwo się przy tym dzierga. I o to chodzi, i o to chodzi.
Fajowa :) A połączenie faktycznie udane. Teraz się zastanawiam jak wykorzystac szaro-srebrną sal abiye...
OdpowiedzUsuńCiśnienie, miejmy nadzieję, zaraz wróci do normy, bo nie tylko Ty odczuwasz zmianę (nie żeby ja :D), ale coś jest na rzeczy ;)
Ukończonego szala jestem ogromnie ciekawa, chyba nawet podejrzewam, o który chodzi :) także nie zwlekaj za długo ze zdjęciami :)
Pomysłów nie brak, gorzej z czasem. Zdjęcia wkrótce, sama nie mogę się doczekać!
UsuńRany, to może z winy ciśnienia tak wszystkich po kątach ustawiałam w tym tygodniu?? no bo przecież nie mogę być aż taka okrutna z natury? ;)
OdpowiedzUsuńCzapka piękna, noś, zatoki będą zdrowsze :)
Ekranizacja "I wciąż ja kocham" to lek na całe zło... nie wiem ile razy oglądałam, ale zawsze jak mi źle oglądam, i mi troszkę lepiej... Z babskich, śmiesznych, i naprawdę relaksujących książek polecam pierwszą książkę A. Ficner-Ogonowskiej, śmiałam sie i płakałam naprzemiennie, ale po zakończeniu poczułam się jakby mi ktoś kamień z szyi zdjął :)
Ja okrutna jestem chyba jednak z natury... Przyznaję się. Zwłaszcza jak wiatr tak obrzydliwie wieje, to dlaczego mam być lepsza z natury skoro natura nas nie rozpieszcza...
UsuńFilmu jeszcze nie widziałam, takie tytuły "słitaśne' jakoś mnie do tej pory skutecznie odstraszały. Ale obecnie ze względu na nastrój morderczy potrzebuję właśnie jakiejś miło nastrajającej lektury. Jeszcze nie wiem co mnie czeka, recenzji nie czytałam, więc opinia własna przede mną.
Czapka świetna:), ale ja zakochałam się w pani czapce z włóczki Flowers i chciałam zapytać ile oczek Pani nabrała na dole, bo ja oczywiście zrobiłam za wielką i muszę pruć.Zawsze robię za wielkie czapki - taka przypadłość:). Jednoczę się w złym znoszeniu takiej pogody. Też jestem nie do wytrzymania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam to około 50. Ale proponuję po prostu próbkę zrobić i samodzielnie zmierzyć, bo każdy jednak robi inaczej. :)
Usuńja zrobilam na 55, to przy takiej grubości włóczki duża różnica. dziękuję za pomoc
OdpowiedzUsuńCudowna czapka :-) Jest po prostu doskonała :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjna czapka ,swietnie w niej wygladasz
OdpowiedzUsuńTo na pewno przez tę pogodę, jak tak pada i wieje na przemian, to ciśnienie skacze a my razem z nim. Życzę szybkiego powrotu do nastroju i trafnego wyboru kolejnej robótki! *^v^*
OdpowiedzUsuńSuper czapka, elegancka czerń, delikatne cekinki plus futerko - miodzio!
OdpowiedzUsuńSuper czapka i bardzo twarzowa.
OdpowiedzUsuńU mnie też wraz z wiekiem czapek przybywa :)
Pozdrawiam
zachwyciła mnie i czapka i sweter i korale
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuń