Tak Mariola nazwała tę bluzeczkę, jeszcze nie gotową. W gotowej zdjęcia zrobiła mi Magda, która chyba awansuje na mojego fotografa (pozdrowienia!). Zrobiona z Bamboo Fine Alize. Motek i ciut czarnego i po troszkę żółtego i szarego. Robiłam na drutach KP 2,5. Tak jak pisałam wcześniej, to jedna z dwóch. Następną robiłam już na drutach 2, bo jednak pod tę muszę zakładać jakiś topik, żeby wdziękami nie świecić.
Bambusem jestem zachwycona. To zdecydowanie trochę spóźnione odkrycie, bo lato to już raczej mamy za sobą, a włóczka na lato super. Jak będę miała zdjęcia tej drugiej, to pokażę. E-dziewiarkom się podobała, ja też jestem zadowolona.Z boku kilka oczek ściągacza, dzięki temu lepiej się układa, bo nie modelowałam talii. |
Zestawienie żółtego z czarnym i szarym chodzi za mną, więc powstaje też wersja już bardziej jesienna. I chyba na jednym się nie skończy :)
Cieszę się bardzo, że poprzedni mój udzierg się podoba, noszę go chętnie, a za wszystkie miłe komentarze dziękuję bardzo!
Jeszcze garść ciekawostek "ogólnorozwojowych". Otóż farbę do włosów chciałam kupić. Po wielu próbach i generalnie wielu błędach w końcu znalazłam taką, która mi odpowiada. Pani w drogerii mnie zapewniała, że farba jest w ciągłej sprzedaży, więc kupiłam i już, i w dodatku byłam zadowolona. No i niespodzianka mnie niemiła spotkała, bo farby jakoś jednak w ciągłej sprzedaży nie ma... Pani mi dała nawet numer telefonu do swojego sklepu, dzwoniłam, ale okazuje się, że w hurtowni też nie ma inie wiadomo kiedy będzie. We Wrocławiu jest jedna drogeria sieci Hebe, bardzo ją lubię i faktycznie mają bardzo duży wybór, w tym kilka marek, które lubię, są niedrogie i gdzie indziej niekoniecznie dostępne. Zapamiętałam, że tę farbę, co to jej potrzebuję też mają. A w każdym razie mają tę markę, bo nie wszędzie jest, Rossmann i SuperPharma nie mają. Ale ten sklep ich jest, nie powiem, dość daleko ode mnie, więc pomyślałam, że zadzwonię do niego i zapytam, co będę paliwo spalać. No to dzwonię. W internecie był tylko jakiś jeden numer, warszawski. W dobie telefonii internetowej to o niczym nie świadczy. Więc dzwonię. Na wstępie dowiaduję się, że w celu zapewnienia jakości itd. rozmowa będzie nagrywana. Ok, może to komuś potrzebne. Zgłasza się miła Pani, która chce mi w czymś pomóc czy coś. Więc grzecznie jej pytam, czy we Wrocławiu dostanę taką farbę, jakiej potrzebuje. Na to miła Pani mnie poinformowała, że ona nie ma jak tego sprawdzić, a ten telefon to jest w celu zbierania opinii klientów, do kontaktu z klientami czy coś, ale nie w celu kontaktu ze sklepem No to ja ją proszę, żeby mi numer do sklepu bezpośredni, to se zadzwonię... No nie ma takiego numeru, bo oni mają tylko wewnętrzną linię, więc muszę do sklepu pojechać i sama sprawdzić. Trochę się zdziwiłam, no ale trudno. Telefon do kontaktu z klientami służy nie wiem czemu. Pomyślałam, że to może taki chwyt marketingowy, że jak już pojadę do tego sklepu, to nawet jak farby nie będzie, to jednak coś kupię, a tak to bym nie pojechała i nie kupiła. No to przy okazji wizyty w południowej części miasta, pojechałam do Hebe. I nie miałam gdzie zaparkować, bo to przy osiedlu dużym jest i po południu miejsc nie ma... Farbę kupię przez internet i mniej już lubię Hebe.
W bluzeczce rzeczywiście wyglądasz jak pszczółka! *^o^* Mnie też się bardzo podoba Bamboo Fine, na przyszły sezon kupię kilka kolorów.
OdpowiedzUsuńJa się zaopatrzę jeszcze chyba teraz, bo to nigdy nie wiadomo - może nie będzie?
UsuńOooooo bluzeczka piękna jest, ale ja widzę na dłoni " coś" , co tę piękność podbija i też jest w podobnych kolorach. Cuda dwa :)
OdpowiedzUsuńA farbianą opowieścią, to mnie jednak trochę zmartwiłaś.
Czujne oko ;) Poświęcę osobny post bransoletce i pokażę w całej okazałości.
UsuńSuper, pięknie w niej wyglądasz. Ja nie umiem radzic sobie z łączeniem nitek, przekładaniem kolorów - zawsze widać ( i to mnie zdecydowanie zniechęca).Zazdroszczę tej umiejętnosci. Pozdrawiam, czekam na nastepną
OdpowiedzUsuńLudwiko, to nic trudnego - pokażę co i jak.
UsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńDzięki! Mi też :)
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńFajna ta pszczółka, a Ty Magda wyglądasz kwitnąco! Ależ dawno mnie nie było w e-dziewiarce.... zatęskniłam bardzo!!!
OdpowiedzUsuńOlu, spotkanie jest w sobotę, przyjeżdżaj!
UsuńŚliczna bluzeczka ,i modelka też
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie