Jest taka jedna strona, na którą zawsze zaglądam, a czasami wciąga mnie niebezpiecznie. Zawsze znajduję tam coś, co mnie inspiruje, albo wzrusza, albo mi się po prostu podoba, albo wzbudza moje pożądanie, albo uczy mnie czegoś, a czasami powoduje, że np. chwytam natychmiast za druty, żeby poćwiczyć. Ciekawe dlaczego obrazki z zestawami ćwiczeń tak na mnie nie działają, żebym się rzucała na matę i robiła jakieś wymachy... Ale do rzeczy. Mowa oczywiście o Pinterest, czyli zbiorze wszystkiego. Wczoraj zobaczyłam to cudo, które pokazuję poniżej.
![]() |
źródło Pinterest, a właściwie net-a-porter.com |
Pomijam fakt, że w związku z brakiem machania nóżką daleeeeeko mi bardzo do takiej figury, natura też jakaś szczodra nie była w tej materii, ale pomarzyć można, bo kto zabroni bogatemu i wyobraźnia działa. Swoją drogą to sama kiecka z tego zestawu kosztuje 2500 euro, więc cacko bardzo zachodnie, no ale to Oscar de la Renta. Przecież takie cudo można by na drutach zrobić, nieprawdaż?