Od dwóch miesięcy jestem w Szklarskiej Porębie, ale głównie pracuję i nie miałam do tej pory możliwości skorzystania z uroków zimy. Z zazdrością obserwuję narciarzy, chętnie doradzam gościom, gdzie się wybrać, ale sama po prostu nie miałam czasu na przyjemności. Nie jest to narzekanie, bo to mój wybór :) Ale skończyły się ferie, troszkę luzu się zrobiło i w końcu wybrałam się na narty. Na biegówki, bo uwielbiam. Jeśli chodzi o styl jazdy - to raczej brak mi umiejętności, ale zapał jest i przyjemność. A to najważniejsze! Natomiast styl jakiś musi być, więc się wystroiłam w czapkę zrobioną ze dwa lata temu, a noszoną jakoś mało, nie wiem dlaczego. Miałam do niej doszyć czarny pompon i tak jakoś o niej zapomniałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Etykiety
alize flower
alpaca
alpaka
Alta moda Alpaca Lana Grossa komin otulacz
Aniversario
Artesano
audiobook
Ayatori
bamboo fine
bambus
Batik
bawełna
bawełna anilux
bawełna turkusowy
beret
biżuteria
Boo Knits
bouclé
Bransoletka Caprice
bransoletki z koralików
bransoletki z koralików Toho
Bretania
Brushed Lace
Candombe
cascade yarns
Cereza
champagne
chevron
chiagoo
Chorwacja
chusta na drutach
chusta na szydełku
Cleopatra Wrap
color affection
czapka
czapka na drutach
Czesław Miłosz
delicious
delight
dodatki na drutach
dodatki na szydełku
donegal
Dream team
dreiklang
drops
Drutozlot
druty
e-dziewiarka
Ella
Elton
entrelac
extra klasse
fair island
Feng Shui
filigran Zitron
Filisilk
frędzle
ginkgo
granny square
greina
Hania Maciejewska
himalaya kasmir
Impressionist Sky
islandzkie swetry lopi
Jaipur Hat
jedwab bourette
jedwab traumseide
jedwabny sweter
Justyna Lorkowska
kardigan
Karkonosze
kaszmir
kelebek bawełna motylek
kid seta Gepard
Kid Silk
kiddy's mohair ISPE
kitchener
Knit Pro
Knitting for Olive
kocyk dla dziecka
kolczyki
kolczyki rivoli Swarovski
kolory
Koniec świata
kot
książki
lace
Lace Lux
Lana Grossa
Lanesplitter skirt
Lang Yarns
len
letni sweter na drutach
loden
macooncolor
Malabrigo
Manos
Marte
Matisse Blue
mechita
merino
Merino 400 Lace Color
merino sweter szary
męski sweter
mille colori baby
mille colori big
missoni
mohair
Mohair by Canard
mural
Muzyka
narzęzia
nauka
Normandia
Noro
Ochre
organico
Out of Darkness
Pan tu nie stał
panda
Pat Metheny
patina
Persia
Pięćdziesiąt twarzy Greya
Piosenka o końcu świata
piórkowy sweter
Playa
podróże
Pokoje pod Modrzewiem
powidła
Praga
próbka
przelicznik jednostek
przepisy
przędzenie
rękawy
Rios
Riva
rivoli
rzędy skrócone
seidenstrasse
shadow wraps
skarpetki na drutach
sklep Makunki
Sock
sock Malabrigo
soft bamboo
Solare Mondial
spotkania dziewiarek
spódnica na drutach
storczyki
Storm
street chic
surf
Swarovski
sweet dreams
sweter na drutach
sweter na drutach z mohairu
Szal Citron
szal estoński
szal na drutach
Szklarska Poręba
Szklarska Poręba Karkonosze
sznurek bawełniany
sznury szydełkowo-koralikowe
szydełko
szydełko tunezyjskie
Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych
techniki
Toho
triologie
Turner
tutorial
tweed
Twins Campolmi
Vaa
wakacje
wełna
Wenecja
Whales Road
Wilno
włóczka na szal
włóczka ręcznie farbowana
wnętrza
Wrocław
wykończenia
zagroda
zamówienie
Zapach Trzcin
ZickZack
zitron
Czapeczka urocza i Ty też uroczo wyglądasz jak zwykle zresztą.
OdpowiedzUsuńWidoki przepiękne no i teraz czujesz się jak w raju.
Pozdrawiam serdecznie - życzę pomyślności , sukcesów i satysfakcji na tej nowej drodze życia!!!!
Bardzo dziękuję za miłe słowa i życzenia :) To prawda, czuję się tutaj jak rybka w wodzie!
UsuńZazdroszczę tej pieknej, słonecznej zimy i oczywiście biegówek!!!! Bardzo dobrze ci w czerwieni, nie wiem dlaczego tak mało jej ubierasz na siebie. Chusteczki przecudnej urody, nie używaj:)))
OdpowiedzUsuńBiegówki to jedna z nielicznych aktywności fizycznych, którą lubię :) Teraz mam blisko, sezon jeszcze troszkę potrwa!
UsuńChusteczki oszczędzam :) A co do czerwienie, to czasami mam na nią fazę, ale generalnie nie czuję się w niej jakoś super. Ale może powinnam to zmienić?
Makunko, kwitniesz w środku zimy! :)
OdpowiedzUsuńCzapka super - piękny kolorowy akcent w śnieżnej scenerii. Z czarnym pomponem też byłoby jej "do twarzy", ale i bez niego wygląda świetnie.
W takich okolicznościach przyrody gęba się śmieje, endorfiny wchodzą na wysoki poziom :)
UsuńMuszę poszukać tego pompona, ale chyba został we Wrocławiu.
Zapraszam na stary blog pod nowym adresem. https://trikada.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwidziałam już na fb, przepiękna sceneria, Ty radosna :) a czapeczka wyróżnia się na tle bieli, życzę wielu spacerów na nartach :)
OdpowiedzUsuńBędą jeszcze spacery, bo tu u mnie śnieg jeszcze poleży długo :)
UsuńCzy to Jakuszyce? :) Byłam tam raz, na biegówkach właśnie! W samej Szklarskiej byłam w ciągu kilku miesięcy trzy razy. Nadal macie tyle śniegu? :O
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa i piękne zdjęcia!
Tak, to Jakuszyce :) Wspaniałe miejsce na biegówki (w ten weekend Bieg Piastów!). Śnieg to będzie tu jeszcze długo, więc okazji do biegania na nartach mam nadzieję nie zabraknie :) Jakby co, to wiesz gdzie mnie znaleźć :)
UsuńOrle :) Tu na nizinach tylko nartorolki można przypiąć...
OdpowiedzUsuńNartorolki też fajne!
Usuń