Nie lubię wyjazdów w długie weekendy, bo wszędzie pełno ludzi. No chyba, że się ktoś w jakimś lesie zaszyje :) Wyjechałam tylko na jeden dzień, w góry, a raczej pagórki. Na spacer ze Świeradowa do Jakuszyc. Pogoda dopisała, jak na zamówienie! W sobotę jeszcze wiało, padało i raczej beznadziejnie było. Ale za to niedziela, niedziela była nasza!
Kolejny raz i w dodatku kolejny raz przy okazji tej samej trasy, miałam drobną przykrość związaną z aparatem fotograficznym. Poprzednio, co można zobaczyć TUTAJ, nie włożyłam karty pamięci do aparatu, tym razem nie wzięłam zapasowej baterii. Choć sprawdzałam i wydawało mi się, że wzięłam. Gapa. W związku z tym zdjęć niewiele, ale misja spełniona, bo przy okazji całkiem innej misji, chciałam w końcu pokazać sweter zrobiony jakieś 1,5 roku temu. Bardzo lubiany przeze mnie, noszony chętnie. A robiąc go nauczyłam się czegoś, co wykorzystywałam później w swetrach własnego pomysłu. M.in w tym KLIK, który się wielu osobom spodobał. Chodzi o kształtowanie ramion. Wielu osobom ten sposób pokazywałam i tłumaczyłam jak się to robi, bo to nic trudnego. Jak już kiedyś pisałam, chętnie kupuję wzory, z których się czegoś uczę. Ze wzorów Justyny Lorkowskiej nauczyłam się naprawdę sporo, więc szczerze polecam.
Dane techniczne:
Wzór - Three Braids Justyny Lorkowskiej.
Włóczka - Rios Malabrigo w kolorze Vaa, 4 motki.
Druty - i tu znów problem, bo tak długim czasie nie pamiętam. 4 albo 4,5 chyba.
Włóczka cudna! O tym kolorze marzyłam od dawna, bo jak go zobaczyłam pierwszy raz, to stwierdziłam, że jest jak moja dusza :) Od tego czasu na szczęście moja dusza troszkę już pojaśniała, ale do koloru Vaa ciągle mam słabość i jeszcze coś z niego z pewnością zrobię. W cieńszej wersji. Szkoda, że Socka w tym kolorze nie ma.
Wycieczkę tą trasą polecam. Wjechaliśmy gondolą w Świeradowie, co już samo w sobie jest dosyć przyjemne, bo widoki piękne. A później 22 km naprawdę łatwą, spacerową praktycznie trasą. Chwilami schodziliśmy ze szlaku, żeby pochodzić po lesie, który o tej porze roku jest piękny. Co ja piszę? A kiedy las nie jest piękny?
Również nie przepadam za wyjazdami podczas długich weekendów. Ale wyprawa udała się.
OdpowiedzUsuńSweterek wyszedł bardzo ładny, też podobają mi się takie kolory. Mamy podobne dusze?
Las rzeczywiście jest piękny o każdej porze roku.
Pozdrawiam 🍀🌼🌻
I ja Cię pozdrawiam :) Jeśli lubisz las i jego kolory niezależnie od pory roku, to pewnie nam w duszy gra podobnie :)
UsuńPrzepiękny ten kolor, taki leśny. A sweterek wygląda na bardzo wygodny. Makunko czy robiąc go z malabrigo robiłaś swój rozmiar? Czy użytkowanie wyciągnęło dzianinę? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam bardzo lubię ten sweter. Robiłam rozmiar M, jeśli mnie pamięć nie myli. W trakcie robienia po prostu mierzyłam, zawsze tak robię i ewentualnie wprowadzam własne modyfikacje. Nigdy nie robię "ślepo" wg wzoru. Opis jest dla mnie po prostu wskazówką i ewentualnie uczy nowych rozwiązań. W trakcie noszenia nie zauważyłam, żeby się rozciągnął. Po praniu zawsze robi się wielki, ale jak wyschnie wraca do swoich rozmiarów, jeśli jest oczywiście suszony jak trzeba :)
UsuńPiękne te Twoje warkocze, kolor jeszcze piękniejszy a fason sweterka rzeczywiście rewelacja:) W dodatku tak Ci w nim ślicznie, że oczu nie można oderwać:):):) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTusiu, jesteś dla mnie jak zwykle bardzo miła, aż mi się ciepło na sercu zrobiło :) Dziękuję!
UsuńŚliczny! Pięknie ci w takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńGóry to zupełnie nie moja bajka, wolę fale. ^^*~~ Ale taki sweterek z przyjemnością popodziwiałam, piękny nieoczywisty kolor i to ciekawe formowanie ramion, super pasuje do Ciebie i do górskiej wyprawy!
OdpowiedzUsuń