Po Etretat pojechałyśmy w kierunku słynnej Omaha Beach czyli plaży, a raczej plaż, na których wojska alianckie dokonały największej w historii operacji desantowej. Nie mam absolutnie nawet najmniejszych aspiracji, by się na ten temat rozpisywać. Moja wiedza jest bardzo pobieżna, tyle co w szkole, co z filmów i niestety nic więcej. Temat wojen nigdy mnie nie pasjonował, nie lubię za bardzo nawet o tym myśleć, bo to straszny i niestety wciąż aktualny problem. Przeczytane fakty, ilości zabitych, oglądane zdjęcia są przerażające. Zawsze myślę o tych pojedynczych ludziach, będących czyimiś synami, mężami, córkami, matkami, ojcami, narzeczonymi itd. Myśli się o historii, a każdy z tych ludzi to ich własna historia. Pewnie w wielu rodzinach są różne, straszne wspomnienia. No właśnie. Nie będę się w to zagłębiać, kto zainteresowany tematem, z pewnością znajdzie dużo informacji.
Jadąc wzdłuż normandzkiego wybrzeża bardzo często widzi się drogowskazy kierujące do cmentarzy żołnierzy amerykańskich i również niemieckich. Nie byłam żadnym z nich, bo wieczorem kiedy byłyśmy przy tym największym, był już zamknięty. Ze względu na naprawdę krótki pobyt, miałyśmy już na następny dzień inne plany. W każdym razie ślady tych historycznych wydarzeń są na każdym kroku, są ciągle w pamięci ludzi tam mieszkających. Sądzę że dla wielu osób wycieczka ich śladem może być pasjonująca. Starszy Pan, który wynajmował nam pokój, radził nam by rozpocząć zwiedzanie od muzeum w Arromanches-les-Bains, gdzie jest muzeum, można obejrzeć filmy wprowadzające w temat itp. My widziałyśmy tylko plaże, skaliste wybrzeża, na których są jeszcze resztki budowli wojskowych. Na najbardziej znanej plaży zobaczyłam chyba najpiękniejszą tęczę, ze wszystkich jakie do tej porywidziałam. Zjawisko było przepiękne, tęcza podwójna, a przy zachodzącym słońcu kolory po prostu nieziemskie!
Wspaniała wyprawa. Widok podwójnej tęczy to z pewnością niezapomniane wrażenie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie niezapomniane! Mam to zdjęcie jako wygaszacz ekranu, bo ciągle się nie mogę nadziwić, że taki piękny widok mi się trafił :)
Usuńjaka piękna tęcza :)
OdpowiedzUsuńwidoki też cudowne.
Ach, świat jest piękny tylko trzeba umieć dostrzec.
pozdrawiam
Tak, piękne widoki są także całkiem blisko :) jednak w podróży człowiek się bardziej na nich skupia. I ja pozdrawiam !
UsuńMiałaś szczęście z tą piękną , podwójną tęczą :)
OdpowiedzUsuńCzasem się szczęście do człowiek uśmiechnie! I to jak!
UsuńMakunko widzę że bardzo tęczowa podróż, pięknie :)
OdpowiedzUsuńTak, było cudnie :)
UsuńTecza cudowna. Opisujesz miejsca, ktore ogladalam przed dwoma laty. Milo powspominac. Polecam serdecznie wyprawe do Bretanii, bo tez przeurocza! Jak wiele cudnych miejsc we Francji. Za miesiac bede jak co roku na urlopie w Akwitanii,w Bidart. To kraj Baskow, w ktorym mozna sie zakochac. Basniowy jak "Labirynt Pana".
OdpowiedzUsuńBretania jeszcze przede mną, koniecznie się muszę wybrać! Tak jak pisałam, Francja mi bliska bardzo, byłam kilka razy, ale nigdy na północy. To duży kraj, więc pewnie można zwiedzać i zwiedzać bez końca!
UsuńNo cóż, ja niestety interesuję się historią II WŚ i kiedyś z wielką chęcią odwiedziłbym te miejsca, o których piszesz :) PS. Kolejne, świetne foty!
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie się wybierz, bo jeśli dodatkowo masz wiedzę na ten temat, to taka wycieczka śladami historii może być naprawdę fantastyczna! PS. Czuję się zaszczycona dobrym słowem na temat zdjęć!
Usuń