Piórkowe sweterki w modzie :), więc jakże inaczej? Ja mam taki piórkowy sweterek wydziergany rok temu i jakoś nie doczekał się wcześniej zdjęć. Okazja jednak się nadarzyła, więc pokazuję.
Najpierw trochę zabawy fotoszopem :) Zieleń w dużej ilości!
No i w końcu on - mój piórkowy liściasty. A jak liściasty, to musi być przecież wśród liści, prawda?
Sweterek wpisuje się zdecydowanie w akcję "Cała Polska dzierga piórkowe sweterki", kto jeszcze się nie przyłączył, ten gapa :)
Dane techniczne:
wzór - bez wzoru, robiony od dołu, na okrągło z zastosowaniem jakiegoś ażuru na przodzie swetra.
włóczka - Kid Silk Drops nr 19, zużycie ok. 4 motków, może trochę z piątego, ale po roku nie pamiętam.
druty - Boże... chyba 4, albo 5? No właśnie... Tak to jest, jak się po takim długim czasie pisze posty, a notatek nie robi.
Takie sweterki są fajne, bo szybko się je robi, są leciutkie, ale jednak troszkę grzeją. W szafie mam jeszcze kilka, więc pewnie w niedługim czasie znów coś pokażę :) Swoją drogą ile można mieć sweterków? Knitolog mówi, że rok ma tyyyyyyle dni... Więc można mieć dużo :) Tak, minimalizm w tej kwestii przynajmniej jest mi zdecydowanie obcy.
Piekny i podoba mi sie zdanie na temat ilosci swetrow w szafie:))) Takiech slicznych swetrow nigdy nie za duzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały liściasty!!!
OdpowiedzUsuńSweterków jest nam potrzebnych tyle ile jest dni w roku :)))
OdpowiedzUsuńNa letnie dni (ewentualnie wieczory), te piórkowe ;)))
Fajny
OdpowiedzUsuńJa też taki zrobię jak się pozbędę paru fałdek:) Świetnie w nim wyglądasz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKnitolog nas ograniczyła do czterech sztuk, ale tyle jest pięknych kolorów cienkich włóczek!..... *^V^* Trzeba będzie napisać petycję, żeby zwiększyła pulę!
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, robiłam kiedyś coś w tym wzorze, chyba chustę. Idealnie pasujesz do otaczających liści!
Super piórkowy wyszedł :))))
OdpowiedzUsuń