Wakacje w górach mają to do siebie, że TRZEBA chodzić pod górę. A to bywa męczące. Jeszcze mnie łydki nie przestały boleć po wycieczce z pierwszego dnia, która była naprawdę spacerem, a tu trzeba się było ruszyć i zdobywać kolejne okoliczne szczyty. Dziś zaliczyłam Wysoki Kamień, Zakręt Śmierci, Złoty Widok, Chybotka, sztolnie na Szlaku Walońskim i Bóg jeden wie co jeszcze. Moje nogi w każdym razie poczuły to z pewnością. Bolą! Ale nie płaczemy! Mój KaOwiec* zwany również Osobistym Trenerem nie pozwala...
Przy okazji postanowiłam pokazać nie tylko piękne widoki Karkonoszy, ale również pochwalić się letnią bluzką z Solare Mondiala, którą zapowiadałam jakieś dwa posty temu.
Bluzka rodziła się w bólach, prułam trzy razy, bo ciągle coś było nie tak. A najgorsze jest to, że jednak po raz kolejny nie trafiłam z rozmiarem i będę pruć czwarty raz. Zaszewki zamiast pod biustem, mam gdzieś w okolicy pasa i plecy za szerokie. Tak to jest jak się ślepo trzyma wzoru, zamiast samemu sobie policzyć i dostosować do własnych potrzeb.Ale zanim spruję do poprawki, to się trochę nacieszę, bo bardzo mi się generalni podoba zarówno wzór, jak i włóczka. Na wycieczce sprawdziła się jak najbardziej.
Wzór Quinn Sweater - zrezygnowałam z asymetrycznego dołu, co było jednym z powodów prucia, chyba drugiego. Jakoś mi to nie wychodziło, źle się układało i nie pasowało mi.
Włóczka Solare Mondial kolor 859, 7 motków - fajna, grubsza bawełna
Druty HH 3,75 - producent zaleca chyba 4.5, ale ja robię dość luźno i zupełnie mi taka sugestia nie pasowała.
I jeszcze widoczek z Wysokiego Kamienia na Karkonosze i Szklarską Porębę.
I odnowione schronisko.
Więcej zdjęć okolicy nie robiłam, bo nie miałam siły :) Ale sporo panoram Karkonoszy znajdziecie na współtworzonej przeze mnie stronie www.dolnyslask360.pl
* Młodszym czytelnikom przypominam, że kiedyś na wczasach był zawsze taki instruktor kulturalno-oświatowy. Szczególną i zapamiętaną postacią był Kaowiec w filmie Rejs.
Super "wypoczynek" :) Wiem co masz na myśli, pisząc o KaOwcu bo też mam szczęście takiego osobistego mieć:)
OdpowiedzUsuńNie słucha....każe przeć do przodu :)
Pięknie wyglądasz w bluzce i kompletnie nie wiem dlaczego chcesz ją ponownie pruć bo według mnie wszystko jest idealne. Śliczny kolor.
Też za parę dni wybieram się w Karkonosze :)
Pozdrawiam- Jola.
Śliczne zdjęcia w ślicznej bluzce ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka - świetny wzór. Bardzo mi się podoba i Ty mi się w niej podobasz :-)
OdpowiedzUsuńWidoki cudne :-) uwielbiam Karkonosze :-)
Pozdrawiam serdecznie.
A to ciekawostka, nie miałam pojęcia o istnieniu KaOwca, czyżbym należała do tych młodszych? :) z drugiej zaś strony fanką "Rejsu" niegdy nie byłam, to może dlatego?
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wysiłkowe te Twoje wakacje.. ale za to jakie nogi będą po nich sprężyste! :D Bluzeczka śliczna, i jak powyżej nie do końca rozumiem dlaczego chcesz ją naprawiać... choć może faktycznie te zaszeweczki ciut za nisko są, ale i tak leży świetnie na Tobie!
Ściskam i miłego wysiłkowego wypoczywania życzę :D
Śliczna bluzka, bardzo ci ona pasuje :)
OdpowiedzUsuńNo jak cie tak pogoni po tych gorach to zeby nie trzeba bylo o dwa numery poprawiac , lepiej od razu zajdz na jakies porzadne rurki z kremem a napowaznie to mnie sie ta bluzka ogromnie podoba taka luzna .
OdpowiedzUsuń