Co to był za dzień! Światowy dzień dziergania w miejscach publicznych :)
Dziewiarki spotkały się w Parku Staszica, wzbudzały spore zainteresowanie przechodniów i spacerowiczów. Podobno nawet jeden Pan wspominał, że kiedyś robił na drutach. Mam nadzieję, że przypomniało sobie o tym więcej osób, bo często słyszę jak to na ZPT robiło się szalik. Młodzież informuję, że kiedyś w szkole było coś takiego jak Zajęcia Praktyczno-Techniczne i to jest skrót od nazwy tych zajęć. Uczyło się na nich wielu przydatnych rzeczy :)
Ponieważ spotkanie odbywało się w godzinach otwarcia sklepu, nie uczestniczyłam w nim czynnie w samym Parku i sama chętnie obejrzałam fotorelację, co i innym zainteresowanym polecam KLIK. Ale pogoda była jak to się mówi "w kratkę" i na szczęście dla mnie spadł deszczyk, który przygonił dziewiarki do mnie. Więc i ja się na jedno zdjęcie załapałam. Na zdjęciu już nie cała ekipa, bo robione pod koniec spotkania.
zdjęcie ze strony sklepu e-dziewiarka.pl |
Było przesympatycznie, wesoło i energetycznie. Podziwiałyśmy też nowe "amerykanckie" włóczki, które są jak to ja mówię "niestety" przepiękne... Niestety, bo będę musiała kupić, a mam już (jak większość) spore zapasy. Kolory mnie po prostu powaliły, a jak dotknęłam to już koniec. Mięciutkie, śliczniutkie i ach, i och. Mowa tu o Madelinetosh Tosch DK i Tosh Merino Light. Wiem, że można mnie może posądzić o tendencyjność, ale uwierzcie mi - są fantastyczne.
A ponieważ zauważyłam, że na włóczkach zza Oceanu czasami nie są podane miary europejskie, to mam dla Was taki gadżecik. Umieszczam go też w zakładce "przydatne linki" itd. w prawym pasku. Napiszcie czy dla Was też przydatny. Zrobiony specjalnie dla mnie, ale wiadomo, że się podzielę :)
Bo Makunka musiała stać na straży aby nikomu w tym dniu włóczek nie zabrakło :)
OdpowiedzUsuńJak szkoda,że nie mogłam też świętować :( Gadżecik fajny i przydatny a swoją drogą nie mogliby oni mierzyć jakoś po ludzku:))
OdpowiedzUsuń