Spotkania w e-dziewiarce są dla mnie obowiązkowe i choćby żabami z nieba prało muszę tam być. Wczoraj było prawdziwe oblężenie! Przyjechały dziewczyny z bliska i bardzo daleka, co dowodzi chyba tylko jednego - nie tylko ja te spotkania uwielbiam, skoro przyjeżdżają z Krakowa, Warszawy, Bielska Białej, Torunia, Leszna, Wałbrzycha, Jeleniej Góry, Oleśnicy itd, itd. Przyszły stałe bywalczynie i sporo nowych osób, co mnie zawsze niezmiernie cieszy, bo świadczy to o tym, że to nasze małe święto. Pytała mnie przyjaciółka, co my na tych spotkaniach robimy. Zawsze znajdujemy wspólny język i tematów do rozmów nie brakuje. Przeważają oczywiście rozmowy o włóczkach, wymiana doświadczeń, nauka i dobre rady. Zawsze też atmosfera jest gorąca, szum jak w ulu i postronne osoby, które nie podzielają naszej pasji, mogłyby uznać, że to banda wariatek. Nic bardziej mylnego, jesteśmy absolutnie normalne, z lekką tylko manią na punkcie włóczek. Co chwila salwy śmiechu albo pytania "z jakiej włóczki, ile poszło, na jakich drutach". Nasze spotkania zawsze trwają długo i trudno się rozstać, a wychodząc już czekamy na następne.
zdjęcia ze strony e-dziewiarka, więcej można zobaczyć na stronie sklepu - KLIK |
Tym razem pokazałam sweterek z cudownej włóczki od Pana Zitrona, który jak wiadomo na kolorach się zna i nie mogłam się oprzeć szlachetności jedynego w swoim rodzaju moheru Extra Klasse - to 100% moheru, miękki, wydajny, fantastyczny w robieniu. Na zdjęciu poniżej widać, że wykończyłam go falbaną, która tworzy coś na kształt baskinki. Bardzo jestem z niego zadowolona.
Na tym zdjęciu widać też z jakim zachwytem patrzę na sweter zrobiony przez Migdał, która jest absolutną mistrzynią. Nie dość, że wykonanie jest po prostu nieprawdopodobnie perfekcyjne, to jeszcze są to zawsze jej autorskie, niepowtarzalne pomysły. Jestem jej szczerą fanką. Przy tym jest to przemiła, wesoła osoba, która chętnie dzieli się swoimi umiejętnościami. Tym razem pokazała mi jak bardzo elegancko wykańczać cieniutkie dzianiny. Obym mogła jak najszybciej ten sposób wypróbować, wtedy i ja się podzielę wiedzą :)
Ile użyła Pani włóczki na ten sweterek? Piękny jest!
OdpowiedzUsuńNa spotkanie też wpadłam, szkoda tylko, że na chwilę.
Pozdrawiam!
Nie podawałam na razie "danych technicznych", bo mam nadzieję na oddzielny post poświęcony temu sweterkowi, zasługuje na to. Ale ilość motków mogę podać - 4. Jeśli robić bez falbany, to wystarczą w zupełności 3.
UsuńOj, jak zazdroszczę takich wspaniałych spotkań! To musi być cudowne, spotkać tyle osób w jednym miejscu, które łączy pasja :) Ja mam zdecydowanie za daleko do Poznania (Rzeszów). Cieszę się, że są takie magiczne miejsca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Ale do Wrocławia bliżej, a nasze spotkania są we Wrocławiu :) Zapraszam!
UsuńPo pierwsze - bo zapowiada mi się mały elaborat w temacie - jak Ty pięknie wyglądasz w tych kolorach!!! Pan Z. to naprawdę dobrał kolory idealne dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPo drugie, raju, jak Wam zazdroszczę możliwości spotkania i okropnie w tym miejscu żałuję, że mam do Was tak daleko! To musi być niekończąca się przyjemność spotkać tyle dziewiarek w jednym miejscu! O informacjach, nowinkach, praktycznych radach nie wspomnę!
Po trzecie, absolutnie rządna jestem tej nowinki w wykańczaniu cienkich dzianin, do których mam słabość ogromną! testuj więc tę metodę prędko, ja czekam z niecierpliwością! :)
Po pierwsze - bardzo mi miło! Zapałałam żądzą posiadania tej włóczki natychmiast po jej zobaczeniu. Takich cieniowanych są cztery rodzaje, każdy piękny, ale ten mnie powalił na kolana, więc sama rozumiesz, musiałam kupić i natychmiast zrobić coś.
UsuńPo drugie - absolutnie uzasadniona zazdrość!
Po trzecie - podzielę się, bo jest czym. To naprawdę sposób, który mi się spodobał. Ale najpierw muszę skończyć "wyrzutki" :)
mam tak blisko i jeszcze nie byłam na takim spotkaniu :(
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas to nadrobić!
UsuńUwielbia te spotkania :) Nigdy nie sądziłam, że będę w takowych uczestniczyć, i że będzie mi to sprawiało tyle przyjemności.
OdpowiedzUsuńJa też bym nie przypuszczała jeszcze jakiś czas temu, a teraz to termin nienaruszalny!
UsuńPodziwiam, oglądam, czytam - te spotkania to prawdziwa frajda. Szkoda, że nie mogę w nich uczestniczyć w realu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam! A jeśli nie możesz, to ja zawsze coś napiszę :)
UsuńFajne są takie spotkania, super fotki
OdpowiedzUsuńFotki nie moje, ale zaznaczyłam to :) A spotkania rewelacja!
UsuńTo prawda , że te spotkania są jedyne w swoim rodzaju :) już czekam na następne
UsuńPozdrawiam!
A sweterek super masz,")
OdpowiedzUsuńMalutko, bardzo mnie prześladują prace Migdał. Czy gdzieś jeszcze je zamieszcza? Opisuje?
OdpowiedzUsuń