Pogoda jest jaka jest, więc nie zrobiłam jeszcze zdjęć premierowego szala Sweet Dreams. Wczoraj miał swoją premierę i spotkał się z zachwytami :), a nawet próbą wymuszenia sprzedaży, ale się nie dałam. Jest mój i koniec.
Powstaje już kolejny, na prezent ślubny...
Ojoj, to czekam z niecierpliwością na premierę blogową tego wzoru :) Domyślam się także, że ten będzie równie piękny :)
OdpowiedzUsuńTen, który teraz dziergasz, będzie cudowny. Już mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No pewnie wszystko musi byc perfect!!!!
OdpowiedzUsuńChusty są urocze , ale czy te perełki ,które tam widać są wdziewane? pozdrawiam dusia
OdpowiedzUsuńPiękna będzie chusta :)
OdpowiedzUsuńja mam od koleżanki blogowej ale nie ma w niej koralików.
pozdrawiam