- uzupełnienie - Nietaktem jest brak informacji o autorze - jest nim Michał Węgrzyn, student wrocławskiej ASP. Jego projekt został wyłoniony w konkursie.
Wczoraj wracając z zakupów, w bocznej uliczce, za innym zakrętem, znalazłam w jednym z podwórek inny mural - też mi się podoba.
Wprowadza trochę koloru w szarość tego zniszczonego podwórka. Niestety obok, na innej ścianie bardzo zdeterminowany i niezrealizowany "twórca" koniecznie chciał zaistnieć w przestrzeni...
Rączki ucinać trzeba... Ale...
Miłej niedzieli!
Mural z "Bramą Nadodrza" to projekt znajomego :) Można do było wybrać w konkursie, było jeszcze parę innych ale ten był najlepszy i nic dziwnego, że wygrał :)
OdpowiedzUsuńMiasto pięknieje... Mi się bardzo podoba mural naprzeciwko Arkad, koło wiaduktu.
Zapomniałam wspomnieć o autorze - duży nietakt, już uzupełniłam :)
UsuńPamiętam takie murale na całą wysokość budynków, to często były reklamy Społem albo środków do prania do Franii! *^v^* Czasami jeszcze trafiają się na starych domach, ale jest ich coraz mniej, super, że powstają nowe - nowoczesne, upiększające miasta. Takie bazgroły sprayem do mnie nie przemawiają... ><
OdpowiedzUsuńJa też takie malowane reklamy dobrze pamiętam. Nawiasem mówiąc dokładnie po drugiej stronie ulicy, na przeciwko "Bramy do Nadodrza" był kiedyś wielki mur, a na nim namalowana ryba - to była też jakaś reklama, ale nie pamiętam już czego. Była niesamowita...
OdpowiedzUsuńTa forma "dekorowania" przestrzeni do mnie tez przemawia....gratuluję Michałowi zasłużonej wygranej – bardzo mi się podoba jego mural;) Na gdańskiej Zaspie jest swoista galeria murali...i szkoda, że tylko tam bo to mało odwiedzana przez turystów dzielnica:)
OdpowiedzUsuń...a i nawiązanie do starych reklam też się dobrze kojarzy:)
Pozdrawiam:)
We Wrocławiu tych murali powstało kilka. Część jest widoczna i znana, ale naprawdę podoba mi się, że powstają też takie jak ten pokazany na drugim zdjęciu - ukryte w podwórku. Ich turysta raczej nie znajdzie, bo to naprawdę nie jest miejsce, które ktoś odwiedza. Ja mieszkam jakieś 400 metrów stamtąd i byłam tam pierwszy raz, przypadkiem. Bardzo chciałabym natomiast, żeby było mniej tej "tfurczości" na murach.
UsuńMurale są fajne :)
OdpowiedzUsuńMusze się wybrać i zobaczyć "Bramę do Nadodrza" na żywo. Głosowałam na nią w konkursie i bardzo się cieszyłam, gdy wygrała. A Wrocław całkiem dobrze sobie poczyna z malowidłami w takiej skali - jest ich trochę w przestrzeni miejskiej. Moje ulubione to Nowa Papiernia, Przegląd Piosenki Aktorskiej, nowy WroOPENup i stary ale piękny obraz na ścianie naprzeciwko Ogrodu Botanicznego, który związany jest z jakąś kampanią przeciw przemocy sprzed lat...
Ja też na nią głosowałam i też bardzo się ucieszyłam, że wygrała. Lubię też bardzo mural na Wyspie Słodowej, z kluczami.
OdpowiedzUsuńMuszę to zobaczyć !
OdpowiedzUsuń