Święta, i już po. Jeszcze kilka dni, koniec roku, sylwester, Nowy Rok i życie znów zacznie płynąć zwykłym rytmem. Jakoś nie odczuwałam w tym roku magii świąt, bo i pracy dużo, więc nie miałam głowy do całej tej świątecznej krzątaniny, ani pogoda jakoś nie nastrajała. Za oknami raczej wiosna, niż zima. W drugi dzień świąt poszliśmy na całkiem długą, bo ok. 15 km wycieczkę. Trudno powiedzieć, że w góry, bo to naprawdę raczej był spacer, ale jednak w nogach go poczułam. A wokół widoki raczej nie zimowe.
Tak wygląda aktualnie Śnieżynka, po której normalnie o tej porze roku powinno się szusować na nartach :)
Wyciąg nawet do pośredniej stacji na Szrenicę raczej pusty. Turystów jak na lekarstwo. Pewnie miejscowi, żyjący z turystów mocno to odczują.
Ale ja na brak turystów absolutnie nie narzekałam, bo dzięki temu nawet na najbardziej uczęszczanych, takich właśnie spacerowych szlakach, tłumów nie było. Mogłam sobie spokojnie odpocząć od gwaru miasta. Było bardzo ciepło, nie musiałam nawet ubierać kurtki, otulacz i czapka nałożone na polar w zupełności wystarczyły.
W czasie świąt nie było czasu na dzierganie, a chwile wolne spędzałam z rodziną, a nie przy drutach. W absolutnych międzyczasach udało mi się ukończyć sweter z Noro, który dość długo czekał na swoją kolejkę. Ale się doczekał, mam nadzieję, że doczeka się też szybko zdjęć.
Piekne widoki! :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć.
Mi taka pogoda nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
A te niebieskie udziergi porządnie przyciągają oko. Mam w kolejce włóczkę w takim mocnym kolorze.
Ja zimę lubię, ale tylko w górach i pewnie dlatego właśnie tam mi jej brakuje :)
UsuńA mnie martwi ten brak śniegu i mrozu, ja zimowa tęsknię za zimą.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jeszcze nadejdzie, już dzisiaj czuć ochłodzenie, więc jest dla Ciebie nadzieja :)
UsuńA cóż to za piękna czapka i otulacz ? Danych technicznych brak ;)a ja nawet się nie domyślam z czego to, takie ładne :)
OdpowiedzUsuńCzapka i otulacz udziergane 100 lat temu! A dokładniej chyba 2 lata, gdzieś na blogu są dane techniczne :)
UsuńTo prawda, że święta bez śniegu to tak jakby ich nie było... No, ale do Warszawy przyszła dzisiaj zima, mróz szczypie w policzki, samochody i trawniki oszronione, i nawet ma popadać śnieg lada dzień! *^V^*
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu pochłodniało, ciągnie mi po nogach :( Nie lubię. W górach to co innego :)
Usuń