Od dwóch miesięcy jestem w Szklarskiej Porębie, ale głównie pracuję i nie miałam do tej pory możliwości skorzystania z uroków zimy. Z zazdrością obserwuję narciarzy, chętnie doradzam gościom, gdzie się wybrać, ale sama po prostu nie miałam czasu na przyjemności. Nie jest to narzekanie, bo to mój wybór :) Ale skończyły się ferie, troszkę luzu się zrobiło i w końcu wybrałam się na narty. Na biegówki, bo uwielbiam. Jeśli chodzi o styl jazdy - to raczej brak mi umiejętności, ale zapał jest i przyjemność. A to najważniejsze! Natomiast styl jakiś musi być, więc się wystroiłam w czapkę zrobioną ze dwa lata temu, a noszoną jakoś mało, nie wiem dlaczego. Miałam do niej doszyć czarny pompon i tak jakoś o niej zapomniałam.
Czapeczka urocza i Ty też uroczo wyglądasz jak zwykle zresztą.
OdpowiedzUsuńWidoki przepiękne no i teraz czujesz się jak w raju.
Pozdrawiam serdecznie - życzę pomyślności , sukcesów i satysfakcji na tej nowej drodze życia!!!!
Bardzo dziękuję za miłe słowa i życzenia :) To prawda, czuję się tutaj jak rybka w wodzie!
UsuńZazdroszczę tej pieknej, słonecznej zimy i oczywiście biegówek!!!! Bardzo dobrze ci w czerwieni, nie wiem dlaczego tak mało jej ubierasz na siebie. Chusteczki przecudnej urody, nie używaj:)))
OdpowiedzUsuńBiegówki to jedna z nielicznych aktywności fizycznych, którą lubię :) Teraz mam blisko, sezon jeszcze troszkę potrwa!
UsuńChusteczki oszczędzam :) A co do czerwienie, to czasami mam na nią fazę, ale generalnie nie czuję się w niej jakoś super. Ale może powinnam to zmienić?
Makunko, kwitniesz w środku zimy! :)
OdpowiedzUsuńCzapka super - piękny kolorowy akcent w śnieżnej scenerii. Z czarnym pomponem też byłoby jej "do twarzy", ale i bez niego wygląda świetnie.
W takich okolicznościach przyrody gęba się śmieje, endorfiny wchodzą na wysoki poziom :)
UsuńMuszę poszukać tego pompona, ale chyba został we Wrocławiu.
Zapraszam na stary blog pod nowym adresem. https://trikada.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwidziałam już na fb, przepiękna sceneria, Ty radosna :) a czapeczka wyróżnia się na tle bieli, życzę wielu spacerów na nartach :)
OdpowiedzUsuńBędą jeszcze spacery, bo tu u mnie śnieg jeszcze poleży długo :)
UsuńCzy to Jakuszyce? :) Byłam tam raz, na biegówkach właśnie! W samej Szklarskiej byłam w ciągu kilku miesięcy trzy razy. Nadal macie tyle śniegu? :O
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa i piękne zdjęcia!
Tak, to Jakuszyce :) Wspaniałe miejsce na biegówki (w ten weekend Bieg Piastów!). Śnieg to będzie tu jeszcze długo, więc okazji do biegania na nartach mam nadzieję nie zabraknie :) Jakby co, to wiesz gdzie mnie znaleźć :)
UsuńOrle :) Tu na nizinach tylko nartorolki można przypiąć...
OdpowiedzUsuńNartorolki też fajne!
Usuń