poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Uliczne podglądanie

Czy tylko ja tak mam, że zwracam uwagę na swetry, czapki, szale itp. na innych osobach? Podglądam bezczelnie ludzi i zastanawiam się, co to za wzór, albo włóczka, jaki fason? Tiaaaaa.... Natręctwo, zboczenie, jak zwać nie wiem, ale ja tak mam. W Pradze miałam w dodatku aparat w pogotowiu. Obiektów widziałam niewiele, ale sweter tego pana był naprawdę baaaaardzo stylowy. Pan też zresztą całkiem, całkiem :)




15 komentarzy:

  1. Mam bardzo podobnie.Do tego dochodzi zastanawianie się czy to ręczna robota czy maszynowa.Podglądam :):))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... jaki facet... I tylko z powodu tego swetra zwróciłabym na niego uwagę. Świetnie wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. oczywiście, że tak! i też czasem zdarzy mi się zrobić komuś zdjęcie, dla użytku własnego naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też tak mam.A jak ktos dzierga to podejdę i zagadam.
    Sweter na facecie świetny a i facet całkiem przystojny.Ciekawe ile włóczki poszło na taki długi udzierg.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahaha to chyba takie zboczenie :) Też tak mam, ostatnio w Ikei w kolejce do kasy stała przede mną pani w bardzo ładnym sweterku, więc policzyłam sobie oczka, rozrysowałam wzór na "liscie zakupów" .....ale niestety sweterka nie będzie bo dziecko narysowało na nim czarne chmury :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezły, niezły...i nie mówię tu tylko o sweterku ;)
    A jeśli chodzi o to przyglądanie się różnym udziergom , to nie jest żadne zboczenie czy natręctwo tylko skrzywienie zawodowe. Każda szanująca się dziewiarka to ma :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Jestem tu po raz pierwszy, a tu taki ciekawy temat ;)) Ja też tak mam. Ostatnio poświęciłam całą lekcję matematyki by dokładnie rozrysować cudowne warkocze na rękawach koleżanki z ławki, a ona tylko skomentowała "Jak zrobisz sobie taki sam sweter, to więcej nie dam Ci nic rozpisać" :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Skąd ja to znam. Dodatkowo w pracy, a ciągle przychodzą do mnie nowe osoby, bezczelnie pytam o pochodzenie pięknych ubrań i dodatków. Zwykle trafiam pytając czy to ręczna robota :) a sweter tego pana jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam w klubie. To chyba wszystkie dziewiarki tak mają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam w klubie. To chyba wszystkie dziewiarki tak mają :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli jestem szanującą się dziewiarką, bo też tak mam😀 brakuje mi odwagi aby spytać ale noszę potem długo w głowie ten obraz

    OdpowiedzUsuń
  12. O - jaki fajny sweter! Jak widać z komentarzy, nie tylko Ty tak masz, tak mamy pewnie wszystkie :) ja kiedyś miałam studentkę, która przychodziła w ręcznie robionych rzeczach na zajęcia. Zapytałam nawet, kto je robi, odpowiedziała, że babcia. No i prawdę mówiąc, miałam trudności, żeby się skupić w czasie pracy, często siadałam za tą panią (siedziała na szczęście w ostatnim rzędzie, za którym stały krzesła) i odrysowywałam sobie dyskretnie wzory :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny... nie tylko sweter :) I ten włos a raczej kolor :)
    Też tak mam, oczywiście, że mam. Kiedyś, jak byłam nastolatką, to mama robiła mi na drutach przecudowne swetry w przepiękne warkocze ( stąd moja miłość do nich). Za każdym razem kiedy się przyodziałam w nowy, to byłam wywoływana do odpowiedzi z j. polskiego, po latach zrozumiałam dlaczego :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak, wszystkie tak chyba mamy. Zawsze nasz wzrok przyciągają śliczne sploty, ciekawe formy i niebanalne rozwiązania druciarskie. Jak zwykle udało Ci się poruszyć bardzo ciekawy dziewiarski temat. Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  15. A bałam się ze tylko mnie trzeba leczyć ☺

    OdpowiedzUsuń