niedziela, 18 marca 2018

Summer po raz pierwszy i z pewnością nie ostatni

Summer robiłam nomen omen latem. Wzór był w tym czasie bardzo popularny i wiele jego pięknych wersji widziałam. Nie tylko w letnich bluzkach, ale także w wersjach nieco cieplejszych. Bo można go bardzo łatwo zmodyfikować, dodając po prostu rękawy. I ja tak właśnie zrobiłam.


Długo czekał na zdjęcia, bo raz już nawet w Toruniu był fotografowany, ale nie byłam ze zdjęć zadowolona i wolałam poczekać na lepszy moment. A później wszystkie ziemskie sprawy spowodowały, że nie myślałam specjalnie ani o blogu, ani o zdjęciach. Za to teraz ze zdwojoną energią nadrabiam zaległości i możecie się spodziewać prawdziwego wysypu moich dzianin, w tym także kolejnych wersji Summera.




Dane techniczne:
wzór oczywiście Summer, dobrze rozpisany, można go łatwo modyfikować, żeby dopasować do swoich potrzeb. 
włóczka: Mechita Malabrigo w kolorze Storm, 3 motki. Włóczka miękka, cudowna w robieniu, pięknie nasycona kolorami. Troszkę się mechaci, co widać pewnie na zdjęciach, ale też ja tego swetra specjalnie nie oszczędzam, często i chętnie go noszę, bo go uwielbiam :)
Druty rozm. 3

Bardzo mi się podobają wzory ANKESTRiCK, kolejne czekają w kolejce!

Przy okazji obfotografowania Summera zrobiłam zdjęcia moich ukochanych tulipanów. Nie mogę się już doczekać wiosny i corocznej wizyty w Ogrodzie Botanicznym, żeby podziwiać ich przeróżne odmiany.



A dla wytrwałych jeszcze kilka zdjęć, które pokazują, że mój mechitowy summer powstawał w przeróżnych okolicznościach i w bardzo zróżnicowanym towarzystwie.










30 komentarzy:

  1. Sweterek jest przesliczny , pieknie w nim wygladasz, milego tygodnia:) Czekam na kolejne prace :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I życzę miłego tygodnia :) A kolejne prace będą szybko!

      Usuń
  2. Udany sweterek! Apropos dziergania w różnych miejscach... latarka na głowie jest the best.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mimo fatalnej jakości zdjęcia, nie mogłam się oprzeć, by i inni je zobaczyli :)

      Usuń
    2. Witaj w klubie - jak miło zobaczyć, że jest nas więcej :)
      A sweterek śliczny, też mam go na liście chciejstw i kiedyś powstanie moja wersja. Fajnie, że pokazałaś długi rękaw :)

      Usuń
    3. Więcej dziergających z czołówką?
      Sweterek jest naprawdę grzechu warty!

      Usuń
    4. Z czołówką, a jakże! :)
      Mam (w zasadzie powinnam napisać "mamy", bo to dobro wspólne) taką z regulowaną siłą światła - do dziergania w samochodzie idealna, bo nie przeszkadza kierowcy.
      Ale dzierganie z czołówką nie jest powszechne - spotkałam się też z takim zdaniem, że wygląda się głupio. Cóż, priorytety ;-)

      Usuń
    5. Głupio to się wygląda, jak się robi po ciemku zbliżając robótkę pod sam nos, żeby zobaczyć, czy wszystko w porządku! Życie sobie trzeba ułatwiać i korzystać z dobrodziejstw techniki :) Ja mam jeszcze taką wielką lupę. Muszę pokazać, bo przydaje się.

      Usuń
  3. Świetny sweterek i ma prześliczny kolorek.Też kiedyś kupiłam sobie czołówkę właśnie w razie jakiś wypadów.Bardzo dobry sposób na własne oświetlenie ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, czołówka musi być na wyposażeniu dziewiarki :D

      Usuń
  4. Szarość sprawdzi się w różnych stylizacjach. Połączenie z pięknymi tulipanami pokazało, że świetnie komponuje się z ombrową czerwienią.
    Ja też kocham tulipany. Jesienią posadziłam ich pełną setkę. Nie mogę się doczekać, kiedy pojawią się w pełnej krasie 🌹🌷🌹🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tulipany są dla mnie absolutnie "the best". Szczególnie lubię białe, takie duże i takie drobniutkie :) Kiedy jest sezon warto się naprawdę wybrać do Ogrodu Botanicznego, zwariować można, takie piękne.
      A sweterek jest bardziej granatowo-niebieski ;)

      Usuń
  5. Cudowny sweterek! I wspaniałe zdjecia🙂

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudowny 😍 Świetny pomysł 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy prawie takie same, tylko trochę inne ;)

      Usuń
  7. Super sweter i jego kolorek w moim guście :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. sweterek piękny, mnie dodatkowo zachwycają piękne zdjęcia, dzierganie przy latarce-czołówce kilka razy mnie kusiło, ale jeszcze nie próbowałam, a tu proszę, jest, można.... wykorzystam przy najbliższej okazji.... podróż autem, tylne siedzenia uff już czuję tę radość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już pisałam pod komentarzem Ewy - czołówka powinna się znaleźć na wyposażeniu. Nawet w domu czasami się przydaje, a już w pięknych okolicznościach przyrody musowo!

      Usuń
  9. Zachwycająca prostota!!!!!! piękny kolor sweterka i tulipanów:)czołówka obłędna muszę sobie kupić:)Serdeczne pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Sweter klasa, ale dostrzegłam cudownego Kota ( albo Kotkę )!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie??? Ja tylko psa. kaczki i motyla na zdjęciach widzę, jeśli chodzi o faunę :)

      Usuń
    2. To chyba faktycznie pies..., z którego kota zrobiłam. Przepraszam psa:).

      Usuń
    3. Pies jest cudowny rzeczywiście, ale kotów to on zdecydowanie nie lubi :)

      Usuń
  11. Sweterek, sweterkiem, ale miejsca cudne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ukochana Puszcza Augustowska, Czarna Hańcza i te tematy :)

      Usuń
  12. Sweterek ma moje ulubione niebiesko-jeansowe kolory, cudny! A Ty jesteś taką piękną kobietą, że nie mogę się napatrzeć! *^V^*~~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś kochałam się w granatach, ostatnio wróciłam do niebieskości, a połączone razem bardzo mnie zadowalają. Bardzo Ci dziękuję za te komplementy, uroda po rodzicach, szczególnie Mamie, bo do niej jestem bardzo podobna :) No i wiadomo, zdjęcia wybieram raczej te, które się udały :D Tych, na których wyglądam niekorzystnie nie pokazuję :D

      Usuń