poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Golden girl

Dywan bardzo powoli, ale przyrasta. Mam chwilami wątpliwości, czy mnie ten pomysł mnie przerośnie :) Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że to jest normalnie fizyczna praca! Zdecydowałam się na robienie całości francuzem, bo dzięki temu dywan będzie dość gruby. Wadą jest jednak to, że jakby wolniej go przybywa, natomiast zapewne sznurka zużyję więcej. Chcę jednak, żeby był taki, jaki sobie wymarzyłam.

W ramach relaksu robię na trójeczkach letni szalik z cieniutkiej Taiyo Lace Noro. Cóż za ulga dla rąk! Ja jednak zdecydowanie lubię małe rozmiary drucików.

Niedzielne popołudnie spędziłam w miłym towarzystwie mojego kolegi, który zabrał mnie na wycieczkę. Nie byle czym!


Zwróćcie uwagę na pasek trzymający klapę silnika - cudo!



Muszę przyznać, że jechało się fantastycznie, wiatr we włosach, uśmiech na ustach. Samochód wzbudzał dużo pozytywnych reakcji, ludzie do nas machali przyjaźnie, niektórzy robili zdjęcia :) Na parkingu, gdzie stanęliśmy obok naprawdę "wypasionych" aut, ten jako jedyny przyciągał uśmiechniętych ludzi. A ja czułam się normalnie jak gwiazda! Niestety nie miałam kapelusza jakiegoś eleganckiego na tę okazję :)



Ja przy okazji zaprezentowałam się w nowej bluzeczce wykonanej z włóczki kupionej, wstyd się przyznać, ze dwa lata temu, albo lepiej. Doczekała się bidulka przerobienia na drutach w rozmiarze 3, a zużyłam chyba 5 motków bawełny Aria w obłędnym kolorze ciemnego złota, którego urody zdjęcie nie oddaje. Robiłam od góry, bez wzoru, jak zwykle prościutko, a jedyną ozdobą są poprzeczne paseczki, które dosyć spowalniały wykonanie całości. Nie mam pojęcia jak ta technika nazywa się po polsku, po angielsku widziałam różne nazwy - Chain Stich, Lateral Braid, Estonian Braid, Vikkel Braid. Generalnie to taki jakby I-cord, ale nie zamykający oczek :) Wiecie o co chodzi? W czeluściach internetu na pewno znajdziecie. Chociażby tutaj KLIK. Fajne, ale pracochłonne.

27 komentarzy:

  1. Super:)Zdjęcia wspaniałe, lansowanie wskazane zawsze:) Bluzeczka prezentuje się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ szyk i styl! ❤️ Wszystko idealnie do siebie pasuje :)
    Okładka V - przebojowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, Ty jesteś stworzona do takich samochodów i na okładki Vogue też :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bluzeczka piękna, ostatnie zdjęcie najlepsze! :) Też chcę na taką wycieczkę :)
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była faktycznie super wycieczka, mam nadzieję, że choć pierwsza, to nie ostatnia :) I ja pozdrawiam!

      Usuń
  5. Fiu fiu fiu... Same cukiereczki - bluzeczka ekstra, wkładka, no co tu dużo mówić, hiper super ekstra sexy! A samochód, no cóż fajny ale to tylko dodatek do reszty. I jak tu nie dać całości na okładkę Vouga...toż to byłby grzech

    OdpowiedzUsuń
  6. Superowo wyszłas na fotach ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Makunko - bosko wyglądasz w bluzeczce i jak ładnie prezentuje sie to Alfa Romeo w tle. Pozazdrościć bluzeczki i możliwości przejechania sie takim samochodem. Pomijam fakt Twojego zdjęcia w gazecie - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alfa Romeo jest zdecydowanie bohaterem tego posta :)

      Usuń
  8. Piękna kobietka w pięknej bluzeczce!!!!!!!pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czegóż chcieć więcej, piękna kobieta w równie pięknym samochodzie:) Zazdroszczę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedząc w takim aucie samoocena zdecydowanie rośnie :)

      Usuń
  10. Nie wiem co najpierw chwalić, bluzeczkę czy samochód? Żart ;) Oczywiście, że bluzeczkę. Prosta i piękna,a na dodatek w tak cudownym kolorze, na który choruję od pewnego czasu. A sesja w takim samochodzie..po prostu bajka:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam chwalę samochód :) Ale z bluzeczki jestem bardzo zadowolona! Dziękuję i pozdrawiam również :)

      Usuń
  11. Piękny jest! i kolor ma obłedny a wzór jak dla mnie wart cierpienia :))))
    Ale to zasługa i autorki i modelki :) no i okoliczności sesji do pozazdroszczenia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten kolor jest obłędny. Robiłam z tej włóczki bluzkę w kolorze czarnym i nie jest aż tak urokliwa. Sesja była super!

      Usuń
  12. Piękna bluzeczka :-) Śliczny kolor.
    Doskonała sesja zdjęciowa :-) Piękny samochód - wyprawa takim samochodem... marzenie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Robiłam kiedyś coś ściegiem Lateral Braid. Myślę, że można na to mówić poziomy warkoczyk :D Choć nie mogę się dopatrzeć na bluzeczce, czy rzeczywiście masz warkoczyki czy może o coś innego chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. No, no, prawdziwa gwiazda! Ty oczywiście, *^v^*, ale też bluzeczka. Skąd Wy bierzecie takie piękne nogi, najpierw Knitolog, teraz Ty... Też bym takie chciała!
    Samochód przepiękny! Zawsze powtarzam, że kiedyś to się robiło cudne auta, a teraz prawie wszystkie są takie, że jak patrzę na ulicę, to nie odróżniam marek i modeli, wszystko na jedno kopyto!

    OdpowiedzUsuń