piątek, 13 lutego 2015

Takie same, ale inne :)

Czapeczki norweskie spotkało miłe przyjęcie, a jak pisałam wcześniej wirus jest silny :) Moja przyjaciółka zachwyciła się moją, więc po produkcji kolejnej miała prawo wyboru. I tak oto dwie czapeczki, takie same, ale inne :)

          

Zdjęcia zrobione telefonem, bardzo na gorąco - w mojej nawet nitek nie poobcinałam. Nie mogłam się jednak powstrzymać, żeby ich nie pokazać.
Muszę podliczyć, ale to chyba 4 czapeczka z 12 :)

12 komentarzy:

  1. Śliczne, jest co oglądać. Pięknie dobrane kolory. Podziwiam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W pierwszej chwili pomyślałam, że stoisz przy lustrze :) Super zdjęcia i czapeczki...no cóż, rewelacja! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wzory i kolory! Najbardziej podoba mi się, że ten tęczowy wzór jest na bazie z szarości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż żal , że ocieplenie idzie , czapki fantastyczne i cóż bardzo pozytywny ten wirus .

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne :-) Cudne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądacie, jak bliźniaczki! *^o^* Cudne kolory czapek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne czapeczki! A Wy wyglądacie jak siostry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie takie same , a jednak inne:) Zapewne robicie furorę na ulicy, jestem pewna , że nie ma przechodnia , który by się za Wami nie obejrzał:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale judzisz ..... Szaleństwo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne. Ja jestem na etapie rozczytywania opisów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest dopiero arcydzieło. Chyba nigdy nie wydziergam takiego cuda :)

    OdpowiedzUsuń