Zrobiłam coś tam, więc można się spodziewać nowych postów, w których będę się chwalić, a co. Przede wszystkim, by nie wypaść jeszcze z tematu wakacji, prezentuję bawełnianego marynarzyka czy też w moim przypadku żeglarzyka :)
Jak widać wkomponowywał się w otoczenie i muszę powiedzieć, że czułam się w nim fantastycznie. Bardzo stylowo! Ubrałam go w ostatni dzień specjalnie do zdjęć, bo wcześniej nie było jakoś okazji. Albo było bardzo gorąco, więc raczej w kostiumie chodziłam, albo żeglowałam i obawiałam się, że mi się pozaciąga, albo było zimno i raczej polar się sprawdzał. A do tzw. "miasta" nie chodziłam, więc nie było po co się stroić.
Za to świetnie się sprawdził przy porządkowaniu, upss przepraszam, klarowaniu łodzi. No bo gdzie jest napisane, że przy tych czynnościach trzeba źle wyglądać?
Dane techniczne
Bluzeczkę zrobiłam z włóczki bawełnianej Surf firmy Mondial. Zużyłam cztery motki granatowej, jakieś 1,5 białej i troszkę czerwonej.
Z drutami było troszkę zamieszania, bo na początku robiłam dwoma różnymi, ale ostatecznie można powiedzieć, że całość została wykonana na 3,25.
Pomysł własny. Robiłam go do wysokości pach w częściach, osobno przód, osobno tył. Później zrobiłam prowizoryczne oczka na rękawki i zaczęłam robić na okrągło. Początkowo robiłam raglan, a później już "metodą na c" od dołu. Poprawiałam kilka razy, bo ciągle mi coś nie pasowało przy dekolcie. Chciałam taką łódkę, ale nie całkiem. Po skończeniu korpusu dorobiłam na płasko rękawki. I się zaczęło...
Wykańczanie zajęło mi strasznie dużo czasu, bo pochowanie tych wszystkich nitek to było prawdziwe wyzwanie. Nie chciałam przekładać włóczki, tylko ją cięłam co cztery rzędy i tym sposobem dorobiłam się istnej plątaniny.
Z całości jestem naprawdę zadowolona! Nosi się dobrze, twarzowy jest, zwraca uwagę :)
W kolejnym poście napiszę troszkę o moim pierwszym żeglowaniu po północnych Mazurach, żeby pamiątkę mieć, a i komuś może cosik podpowiedzieć.
Przepiękny sweterek. Cudnie w nim wyglądasz a wszywania nitek nie zazdroszczę :) Natomiast zazdroszczę wakacji, oczywiście pozytywnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Nitki były wyzwaniem, ale czasami warto się pomęczyć :)
UsuńRzeczywiście rzuca się w oczy. Ja na pewno bym się oglądała za Tobą w tym sweterku.:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ania
Dziękuję bardzo!
UsuńRewelacyjna bluzeczka!!! Wszystko w niej doskonałe: materiał, układ kolorów, forma całości, rękawów i dekoltu- po prostu bomba! Szkoda, że nie spisałaś... a może spisałaś ;-P Cudownie wpisuje się też w okoliczności przyrody.
OdpowiedzUsuńByła robiona specjalnie na takie okoliczności :)
UsuńWzoru nie spisałam, bo to naprawdę nic skomplikowanego. Prosty, bez taliowania, trochę kombinacji przy zamykaniu dekoltu.
Śliczna :) pozdrowionka !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńŚwietny sweterek! Chodzi za mną coś takie pasiaste granatowo-białe, ale ten czerwony paseczek to dosłownie wisienka na torciku! Do tego mógłby być granatowy berecik z czerwonym pomponem - taka wizja mnie naszła :)
OdpowiedzUsuńTakie zestawienie kolorów to klasyka, a ta sprawdza się zawsze. Berecik mógłby być niezły :)
UsuńAle fajna.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że zwraca uwagę! Jest przepiękny! Niby prosty pomysł, ale to połączenie kolorów jest magiczne i ponadczasowe. Też taki chcę! *^O^* (a tu wakacje się kończą, ech.....)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła! Jeszcze ponad miesiąc wakacji!
Usuńbardzo, bardzo fajny i choc prosty (w sensie klasyczny) to jednak nie do konca bo zrobiony miksem metod wiec "sweter z tajemnica"
OdpowiedzUsuńW tym przypadku prosto zdecydowanie nie było nudno :)
UsuńSweterek przesliczny, uwielbiam takie marynistyczne ubranka, cudnie w nim wygladasz, a i otoczenie bajeczne, czekam na relacje z Mazur, bo tesknie za nimi:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, postaram się napisać jak najszybciej :)
UsuńFantastyczny klasyczny, morski, idealnie pasujący do figury! Pięknie w nim wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, pięknie w nim wyglądsz. Czy mi się wydaje, że był robiony podwójną nitką?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Nie, robiłam pojedynczo. Mondial ma trzy włóczki bawełniane o podobnym splocie, Surf jest średnią grubością, Cable 5 jest cieńszy,a Solare najgrubszy.
UsuńLepszego tła nie mogłaś znaleźć:) Według mnie wyglądasz bardzo elegancko , wręcz klasycznie elegancko, nie sądzę żeby znalazł się ktoś, kto by Cię nie zauważył:) Pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńBluzeczka była szykowana specjalnie na wyjazd, więc tło było oczywiste :) Dobrze się tam w nim czułam!
UsuńTaki wystrojony ten majtek pokładowy.Projekt super.
OdpowiedzUsuńA jak! Trzeba się starać!
OdpowiedzUsuńKurczę blade!!! Ale Babka!
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńBluzeczka super!!! Gratuluje wytrwałości, mnie osobiście wkurza dzierganie z więcej niż jednej nitki ;p. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMagda, super wyglądasz! bluzeczka bardzo urocza, takie klimaty na lato zawsze świetnie się sprawdzają, a Twoje dodatkowo nie są nudne! Podoba mi się bardzo układ pasków. Podziwiam metodę dziergania i determinację w chowaniu nitek :)
OdpowiedzUsuńMagda, szczęka mi opadła i jestem zachwycona bluzeczką i oczywiście tym jak ładnie w niej wyglądasz. Skopiowałam sobie zdjęcia żeby mi taki cudny pomysł nie przepadł do następnych wakacji. Pozdiw pełen! Super-elegancki strój na pokład i na Mazury. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniała bluzeczka :-) Ślicznie w niej wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.